Parfum d'Empire - Cuir Ottoman

[pirath]

dziś wspaniały cuir ottoman... najbardziej urokliwa skóra jaką miałem przyjemność wąchać... nieziemski zapach, bardzo męski, wręcz samczy i w dodatku przepięknie się rozwija... nie ma tu nachalności ani drażniącego zmysły podtekstu... po prostu przepięknie pachnąca skóra przybrana w orientalne dodatki...
jak finanse pozwolą skromna odlewka 10ml wkrótce przerodzi się w całą flaszeczkę... nie wyobrażam sobie mojej kolekcji bez tego majstersztyku fenomenalnego korsykańczyka - twórcy mego ukochanego Azyiade

[Robert z Barcina]

To najpiekniejsza i najbardziej aksamitna skóra jaką miałem okazje dotknąc(przepraszam-powachac).
Jest tak pieknie wyprawiona,że aż nie chce sie przestac jej dotykać.
Piekny zapach.
Dzieki Piracie za próbeczke.

[kwiatek]

przyznam, nie wąchałem w życiu lepszej skóry w perfumach,
koniecznie musze zrobić test globalny, choć dla mnie pirath'cie
jest to 100% unisex...

[pirath]

Cieszę się Robercie że Ci się spodobał
YSNSL - jego uniseksowość mi nie przeszkadza, sądzę, że zapach zyskuje przez to na uniwersalności i delikatności...

[komak]

Witam,

Ja intensywnie testuje ostatnio próbke i nie wiem czy to mój nos+skóra ale po jakiejś pół godzinie nuta skórzana zupełnie na mnie znika i pozostaje pudrowy zapach.

Czy ktoś miał podobne wrażenia?

[Clevland]

Zapach rewelacyjny.

Można się poczuć jak nie z tej epoki.

Zgłosiłem do Wspólnych zakupów.

[Tomek]

Dobra skóra.
Sądzicie że nada się na wiosnę?

PS. Komaku, dawno nie testowałem, ale sprawdzę w tym tygodniu i podzielę się odczuciami.

[kwiatek]

Dobra skóra.
Sądzicie że nada się na wiosnę?

PS. Komaku, dawno nie testowałem, ale sprawdzę w tym tygodniu i podzielę się odczuciami.

co kto woli we wiosnę,
ja już jeśli to tylko wieczorem

[FourOfKind]

Psiknąłem. Chyba nie dla mnie.

Fakt, naturalistyczna skóra. Ale jakby poplamiona benzyną i posypana cukrem pudrem. Potem czuję puder i proszek do pieczenia.

Nie moje klimaty...

Zgadzam się z kwiatkiem, to raczej unisex (to nie przytyk)...

[FourOfKind]

Witam,

Ja intensywnie testuje ostatnio próbke i nie wiem czy to mój nos+skóra ale po jakiejś pół godzinie nuta skórzana zupełnie na mnie znika i pozostaje pudrowy zapach.

Czy ktoś miał podobne wrażenia?

Ja mam identyczne.

O ile pudrowa nuta w Lalique Equus EDP mi się podobała, to ta tutaj nie.

[FourOfKind]

Żonie się spodobał jako zapach dla niej

[aleksander]

Potem czuję puder i proszek do pieczenia.

Już nie muszę go testować, a miałem taki zamiar.
Nie spodoba mi się.

[FourOfKind]

Wiesz, to moje zdanie. Nie wszyscy je na pewno podzielają, a są pewnie i tacy, którzy mają mnie za ignoranta w tej dziedzinie

[kwiatek]

a więc pomyliłem się,
no cóż nie ma ludzi nieomylnych

aleks ten puder to z irysa, a Ty lubisz irys przecież...

[aleksander]

Irysa bardzo lubię, masz rację.
Jednak po Brut mam niesłychaną awersję do pudru.
Zniecierpiałem ten składnik.

Zastanawiam się, na ile puder jest synonimem irysa (w perfumiarstwie).

[kwiatek]

Irysa bardzo lubię, masz rację.
Jednak po Brut mam niesłychaną awersję do pudru.
Zniecierpiałem ten składnik.

Zastanawiam się, na ile puder jest synonimem irysa (w perfumiarstwie).

kurde, ale jak się sam nie przekonasz to nie będziesz wiedział, że tam puder jest,
Four go czuje, ja nie, więc sam sprawdź

[FourOfKind]

Bo może Four czuje irysa właśnie, a nazywa go pudrem?

Ten sam zapach możesz poczuć wąchając Dior Homme. Więc to irys zapewne. Ja go nie lubię.

[kwiatek]

Bo może Four czuje irysa właśnie, a nazywa go pudrem?

Ten sam zapach możesz poczuć wąchając Dior Homme. Więc to irys zapewne. Ja go nie lubię.

zgadza się, wiem nawet dlaczego hehe

[FourOfKind]

To nie tak

Po prostu mi się nie podoba irys. Pachnie właśnie pudrowo dla mnie. A tego nie lubię na sobie.

Ale żonie się bardzo spodobał, więc nie jest to złe pachnidło.

[gilbert]

Dzięki uprzejmości Four'a, który podrzucił mi próbkę, miałem okazję poznać Cuir Ottoman.

Nie było w niej dużo, więc i testy takie 'średnie', ale pierwsze wnioski mam.

IMO to zapach bardzo ładnie przedstawionej, naturalistycznej skóry (niewątpliwie jedno z najlepszych ujęć tej nuty w perfumach, jakie miałem okazje poznać) w połączeniu ze specyficznym, palonym motywem - kojarzącym mi się delikatnie Bvlgari Black.

Czuć, że to nisza. Otwarcie rzeczywiście jest nieco zaskakujące. Czym dłużej jest na skórze - tym bardziej staje się 'przystępny'. Wysładza się, wychodzi wanilia.

Uniseks, ale myślę, że raczej z przechyłem na męską stronę. Mimo wszystko.
Trwałość bardzo dobra, nie mogę mieć pod tym względem zastrzeżeń.