Czerwony ma dodatkowy składnik filtr przeciwsłoneczny i jest przeznaczony dla facetów z dużymi partiami wyłysiałej skóry, aby filtr mógł ją chronić przed słońcem. Nie wiem czemu nazwali jedną wersję niby do umiarkowanego wypadania, a drugą do zaawansowanego. Obie wersje zawierają dokładnie ten sam składnik aktywny tzn. aminexil w stężeniu 1,5% takim samym jak w ampułkach vichy dercos. Kupuję co się trafi taniej najczęściej jednak widać taniej wersję czerwoną z filtrem, tej niebieskiej jest mało na rynku nie wiedzieć czemu.
Stosuję Renaxil już trzeci tydzień i powoli widać efekty. Włosy są bardziej silne mocniej trzymają się na głowie nawet jak szarpnę to nic nie wyleci. Meszek, który był w partiach przerzedzonych wzmógł swój porost i też jakby go więcej zaczyna się robić. Skóra głowy też w dobrej kondycji zadbana wypielęgnowana ukojona. Fajnym efektem jest również kosmetyczne działanie na włosy, które dzięki polimerom są optycznie pogrubione i sprawiają wrażenie jakby ich było więcej. Zobaczymy jak będzie dalej.
Napiszę jeszcze, że na opakowaniu jest instrukcja, aby robić 4 przedziałki i na każdy przedziałek aplikować 5 pompek produktu. Uważam, że to stanowczo za dużo, nie potrzeba tyle. Ja w sumie specjalnie dla tej kuracji obciąłem się na krótko. Daję jedną pompkę na palec i maczam aplikatorem masując poszczególne partie głowy. W ten sposób zużywam tylko 6 pompek, przy czym nie smaruję calej głowy, a jedynie zakola oraz od czoła do prawie samego czubka głowy, a więc miejsca najbardziej zaatakowane łysieniem i podatne na przerzedzenia. Robię to rano po każdym myciu włosów. Potem wieczorem daję jeszcze 1-2 pompki już tylko na miejsca najbardziej przerzedzone zakola i początek linii czoła. Dzięki takiemu w sumie ekonomicznemu stosowaniu zostało mi jeszcze jakieś 70% płynu

Producent mówi o 6 tygodniowej kuracji, ale u mnie już teraz widać, że starczy tego na o wiele dłużej. Jak dla mnie fantastyczna alternatywa wobec drogich ampułek vichy. Cena śmieszna i starcza na dłużej, a składnik dokładnie ten sam.