Niedziela, 21 sierpień 2011, 13:07
Police.
Interactive.
Opakowanie obrzydliwe.
Plastikowe.
Niby ma być kompaktowe.
Zapach jest dziwaczny.
Tylko dla odważnych kobiet (chyba).
Otwarcie słodko - goryczkowe.
Mogą to być maliny z pieprzem,
zmieszane z zielem angielskim i liściem laurowym.
Wszystko na miętowym podkładzie.
Podział na dwie linie utrzymuje się do końca.
Mamy malinową słodycz i gorycz, która przeradza się w aromat leśny.
Troszkę przypomina mi damski Iceberg Effusion,
odrobinkę Joop! Homme i pierwszą Lolitę Lempicką dla kobiet.
Interactive.
Opakowanie obrzydliwe.
Plastikowe.
Niby ma być kompaktowe.
Zapach jest dziwaczny.
Tylko dla odważnych kobiet (chyba).
Otwarcie słodko - goryczkowe.
Mogą to być maliny z pieprzem,
zmieszane z zielem angielskim i liściem laurowym.
Wszystko na miętowym podkładzie.
Podział na dwie linie utrzymuje się do końca.
Mamy malinową słodycz i gorycz, która przeradza się w aromat leśny.
Troszkę przypomina mi damski Iceberg Effusion,
odrobinkę Joop! Homme i pierwszą Lolitę Lempicką dla kobiet.