Niedziela, 6 listopad 2011, 17:53
Projekcja, trwałość, klimat. Jakie są Wasze co do nich odczucia, opinie? Który z tej dwójki bardziej do Was przemawia? Którego byście wybrali?
Ankieta: Rock Crystal vs. Avignon Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
Rock Crystal | 11 | 84.62% | |
Avignon | 2 | 15.38% | |
Razem | 13 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Niedziela, 6 listopad 2011, 17:53
Projekcja, trwałość, klimat. Jakie są Wasze co do nich odczucia, opinie? Który z tej dwójki bardziej do Was przemawia? Którego byście wybrali?
Niedziela, 6 listopad 2011, 17:54
Nie znam Avignon, ale słyszałem, że to ciężki kościelny zapach
Za to Rock Cristal to cudo, lekkie kadzidło uszlachetnione przyprawami i osłodzone kwiatem pomarańczy. Mniam!
Kupię/wymienię próbki:
Alexandria Frag. - Arabian Forest M. Margiela - At The Barber's Armani - Encens Satin Atelier des Or - Cuir Sacré
Niedziela, 6 listopad 2011, 17:55
Avignon jest chłodnym , bardzo wyniosłym ujęciem kadzidła... Cristal de Roche jest znacznie cieplejszy i przyjemniejszy w odbiorze... taki bardziej ludzki... ale polecam zapoznać się z oboma kompozycjami, właśnie po to by wyczuć jak silnie ze sobą kontrastują, pomimo wspólnego wątka przewodniego...
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Niedziela, 6 listopad 2011, 17:56
A jak oceniasz trwałość i projekcję obu?
Niedziela, 6 listopad 2011, 17:56
Avignon testowałem z niezwykle skromnej próbki na nadgarstku, ale pamiętam że byłem rozczarowany projekcją... zapach emanował chłodem, ale test nadgarstkowy ma się nijak do globalnego, ale próbka nań nie pozwalała...
Cristal de Roche znam lepiej, mam nawet dekancik tu z mocą i projekcją jest bez zarzutu... co rusz pod nos napływają donośne obłoki kadzidła skąpanego w igliwiu... zapach jest o niebo bardziej skłonny do spontanicznych wędrówek... trwałość całkiem niezła, 8-10 godzin u mnie jest dobrze wyczuwalny, choć na tym etapie ogarnia mnie przemożna chęć powtórzenia aplikacji i pławienia się w tej fenomenalnej kompozycji od początku
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Niedziela, 6 listopad 2011, 17:57
pirath napisał(a):trwałość całkiem niezła, 8-10 godzin u mnie jest dobrze wyczuwalny, choć na tym etapie ogarnia mnie przemożna chęć powtórzenia aplikacji i pławienia się w tej fenomenalnej kompozycji od początku U mnie dokładnie tak samo
Kupię/wymienię próbki:
Alexandria Frag. - Arabian Forest M. Margiela - At The Barber's Armani - Encens Satin Atelier des Or - Cuir Sacré
Niedziela, 6 listopad 2011, 17:58
Dzięki, Pirathku!
Cristal rzeczywiście jest przepiękny. Avignonu niestety nie znam. Zdaje się, że Sabbath ceni go dużo bardziej niż Cristal. Fajnie byłoby, gdyby tu wpadła i wypowiedziała się w kwestiach technicznych. Hej, Sabbath, podejdź no tu do płota ...please!
Niedziela, 6 listopad 2011, 17:59
Jeśli ma ktoś Avignon i byłby skory do zrobienia próbki, to chętnie przyjmę i czym będę mógł też poczęstuję
Kupię/wymienię próbki:
Alexandria Frag. - Arabian Forest M. Margiela - At The Barber's Armani - Encens Satin Atelier des Or - Cuir Sacré
Niedziela, 6 listopad 2011, 18:00
RayFlash napisał(a):Dzięki, Pirathku! drobiazg Sabbath zdecydowanie więcej może naświetlić w temacie...
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Niedziela, 6 listopad 2011, 18:01
dlatego najlepiej będzie jak Ray sam sprawdzi globalnie co w kadzidle piszczy
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Niedziela, 6 listopad 2011, 18:02
W tym pojedynku kadzidlaków zdecydowanie na punkty wygrywa Kryształ Górski. Jest pachnidłem bardziej wielowymiarowym, a przez to ciekawszym. Ale nie lekceważę oczywiście Avignon'u, bo to bardzo dobre pachnidło.
Niedziela, 6 listopad 2011, 18:03
RayFlash napisał(a):Dzięki, Pirathku!Jestem na Twe wezwanie. W moim odczuciu Avignon to namalowany zapachem kościół. Piękny, słodki, ciepły, taki "ludzki", ale to obraz, nie perfumy, jeśli rozumiesz, co mam na myśli. Bardzo dosłowny, bardzo "na zadany temat". Ja osobiście lubię go nosić i dobrze się w nim czuję, ale ja nie jestem dobrym przykładem, bo organicznie nie lubię wpasowywać się w normy i śladu konformizmu we mnie nie ma, a i z kościołem skojarzenia mam... Powiedzmy, ze nietypowe, jak na Polskę. Rock Crystal to bardziej perfumy, bardziej abstrakcja. Kiedyś bardzo przeszkadzało mi w RC apteczne, ziołowe otwarcie, ale ostatnio Durbano zmienił sposób maceracji składników i nowy Kryształ tego trudnego otwarcia nie ma, co mu na dobre wyszło (w przeciwieństwie do Turmalina, który utracił otwarcie w stylu "zapach napalmu o poranku"). Jesli szukasz kadzidła wzniosłego, lecz nie stricte sakralnego - polecam jednak Rock Crystal. Choć sama mam dwie flaszki Avignon.
sabbathofsenses.blogspot.com
Niedziela, 6 listopad 2011, 18:05
Widzisz Sabbath, a mnie właśnie zaskoczyło in minus, że monsieur Durbano pomajstrował przy Rock Crystal, czego efektem łatwiejsze otwarcie. Pierwotna wersja Górskiego Kryształu moim skromnym zdaniem była jeszcze bardziej niesamowita. Żałuję, że nie zakupiłem flakonu ze starej transzy, bo mnie Cardiamid Coffein ( paralela autorstwa Sabbath ) nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie. Na szczęście nie była to na tyle poważna reformulacja, żeby od razu zamawiać wizyty u psychoanalityka...
Niedziela, 6 listopad 2011, 18:05
Sabbath napisał(a):Potwierdzam, że Avignon jest bardzo kościelny, mnóstwo kadzidła, ale na mnie jest to zimne, smutne (niczym kościół w czasie pogrzebu) kadzidło, bez jakiejkolwiek słodyczy z niezłą mocą rażenia. Co prawda nie rozwija się jakoś specjalnie, ale jak dla mnie to plus. Avignon testowałem poszukując zapachu chłodnego, zimnego, niepokojącego i dystansującego (niczym grobowiec), po trosze spełnia moje wymagania, ale jest zbyt kościelny. Mimo to uważam ten zapach za znakomity.RayFlash napisał(a):Dzięki, Pirathku! U otoczenia budzi skrajne reakcje, jednym się bardzo podoba innym mniej. Rock Crystal niestety nie znam
Mój stragan
Buena suerte, porque yo me voy a California.
Niedziela, 6 listopad 2011, 18:06
Sabbath napisał(a):RayFlash napisał(a):Dzięki, Pirathku! Romantycznie... Dzięki, Sabbath! Mawiają: "Jeśli masz problem z wyborem, nie lekceważ geniuszu 'i'". Nie zlekceważyłem. ;]
Niedziela, 6 listopad 2011, 18:07
Dokonałeś zakupu?
Niedziela, 6 listopad 2011, 18:08
Niestety. ;] Znasz jakiegoś dobrego psychologa? ;] :lol:
Niedziela, 6 listopad 2011, 18:08
tak, choć na kozetkę do wujka piratha.... popracujemy nad eskalacją, tfu wytępieniem uzależnienia od perfum :twisted:
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Niedziela, 6 listopad 2011, 18:09
adin....nie ljubisz pjerfum...dwa... musisz się napić...
Niedziela, 6 listopad 2011, 18:09
^ Ughgrrr...
|
|