Sobota, 23 marzec 2013, 21:27
Nuty według strony producenta:
nuty głowy: bergamotka, goździki, cynamon, biały pieprz
nuty serca: róża, geranium, szafran
nuty bazy: oud, nuty drzewne, cedr, sandałowiec, nuty skórzane oraz białe piżmo
Tak wygląda flaszka:
Od samego początku czuć, że główne skrzypce będą tutaj grały szafran i oud. Te dwie nuty czuję od samego początku, do końca. Oud nie jest gryzący, jest "zaokrąglony" - tak nazywam przytemperowany oud, jaki czuję np. w dziełach Kurkdjiana. Wydaje mi się, że taki efekt może być zasługą szafranu. Na otwarciu czuć też goździki. Bergamotka chyba się ukryła pod nawałem takich mocarzy. Jest pikantnie.
Zapach nie ma drastycznej ewolucji, początkowa mieszanka ciągnie się długo. Bardzo szybko, co jakiś czas, pojawia się róża. Piękna, pasuje jej towarzystwo szafranu i, tradycyjnie, oudu. Wyraźnie też wyczuwa się skórzany akord. Ciekawe, czy jest to "podbicie" samego oudu, czy też oddzielna nuta. Dzięki temu zapach nie wysładza się, a róża nie przebija. Bardzo mi się to podoba. Blisko mu do Black Aoud, lecz nie są to bliźniacze kompozycje. Balck Aoud to zdecydowanie królowanie róży, The Aoud to zdecydowanie cieplejszy oud podbity szafranem i różą.
Świetna trwałość i piękna projekcja.
nuty głowy: bergamotka, goździki, cynamon, biały pieprz
nuty serca: róża, geranium, szafran
nuty bazy: oud, nuty drzewne, cedr, sandałowiec, nuty skórzane oraz białe piżmo
Tak wygląda flaszka:
Od samego początku czuć, że główne skrzypce będą tutaj grały szafran i oud. Te dwie nuty czuję od samego początku, do końca. Oud nie jest gryzący, jest "zaokrąglony" - tak nazywam przytemperowany oud, jaki czuję np. w dziełach Kurkdjiana. Wydaje mi się, że taki efekt może być zasługą szafranu. Na otwarciu czuć też goździki. Bergamotka chyba się ukryła pod nawałem takich mocarzy. Jest pikantnie.
Zapach nie ma drastycznej ewolucji, początkowa mieszanka ciągnie się długo. Bardzo szybko, co jakiś czas, pojawia się róża. Piękna, pasuje jej towarzystwo szafranu i, tradycyjnie, oudu. Wyraźnie też wyczuwa się skórzany akord. Ciekawe, czy jest to "podbicie" samego oudu, czy też oddzielna nuta. Dzięki temu zapach nie wysładza się, a róża nie przebija. Bardzo mi się to podoba. Blisko mu do Black Aoud, lecz nie są to bliźniacze kompozycje. Balck Aoud to zdecydowanie królowanie róży, The Aoud to zdecydowanie cieplejszy oud podbity szafranem i różą.
Świetna trwałość i piękna projekcja.