Poniedziałek, 29 październik 2018, 00:22
Zapach dla kobiet i mężczyzn wydany w 2009 roku w edycji limitowanej na Boże Narodzenie.
Skład: cynamon, tytoń i nuty drzewne
Czy aby że na pewno, także to już... święta?
Tak, niech popłyną łzy jak barszcz noworoczny, jak prezenty w koronkowej bieliźnie Prady nad kominkiem.
Niech dym z pieca upewni nas że pieką się pierniki, to na pewno pierniki, niech to będą pierniki, wakacje będą znów.
https://vocaroo.com/i/s1o3sgLNPYXO
Ilem żem ja się naczytał/naoglądał bajeczek i książeczek w pierwszej dekadzie lat 90 jako dziecko Polski już demokratycznej, o tematyce świątecznej.
Uwielbiałem święta, admirowałem je jako niesamowicie magiczny czas, tak wyczekiwany, więc w ekscytacji niemal wigilijnej powącham tą kompozycję zapachową.
Elf + piernik + cynamon = Święta Bożego Narodzenia. Zamysł ten został zmaterializowany w pełni.
Dosłownie żadnych braków i laków.
Wstęp to dość słodki piernik przeplatający się z wytrawnością przypraw.
Co więcej czuć wilgotny, surowy tytoń z nabitej fajki. Jest też wrażenie rumowe.
Bardzo pozytywnie, bardzo wiernie oddające klimat świąt grudniowych mimo że piernika tam nie ma według podanych nut.
Ubierając ten zapach w każdy inny dzień zrobi się wokół siebie ciekawą aurę niezależną od klimatycznych trendów. Zapach na swój sposób jest nawet sportowy.
Niemniej ciężko uciec od skojarzeń.
O zapachu można przeczytać jeszcze na innych polskich blogach.
Dla fanów takowych rzeczy i słodszych perfum drzewnych.