Sobota, 6 październik 2018, 04:28
To szyprowo-kwiatowe perfumy dla kobiet i mężczyzn.
Z roku 2015, unosowione przez Paolo Terenzi.
Skład: marakuja, cytryna, liść czarnej porzeczki, paproć, goździk, konwalia, róża herbaciana, sandałowiec, fasolka tonka, piżmo.
Lubię ładne zapachy więc i ten do mnie przemawia, jednak żeby nie było tak bajecznie jest w Cassiopei kilka mankamentów.
Pierwszy to wtórność, nie będę się zastanawiał skąd to i gdzie, po prostu już to czułem, drugi zaś to cena - jeden z najdroższych wypustów marki (ok 1000 zł) powinien pokazać że jest unikalny - nie jest.
Arethusa jest za to unikalna i jest tańsza.
Ale są również plusy bo perfumy są pozytywne. W ogóle nie nadają się dla faceta lecz dla obojga płci przed 18 rokiem życia, w dodatku trzeba to lubić.
Młodzieńczość tropików to cecha tej kompozycji.
Bardziej traktuje Cassiopee jako formę aromaterapii.
Ocena 4.