Sobota, 28 październik 2017, 08:51
Antidoto Reattivo marki Peccato Originale to perfumy dla kobiet i mężczyzn. Antidoto Reattivo został wydany w 2014 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Silvia Monti. Nutami głowy są sycylijska cytryna, grejpfrut, Żółta mandarynka, paragwajski petitgrain, hedione i kardamon; nutami serca są mate i nuty zielone; nutami bazy są rum i piżmo.
Antidoto to perfumy bardzo wesołe, energetyczne, taki poprawiacz humoru. Otwarcie ma jakby nieco syntetyczne, aczkolwiek bardzo przyjemne, mogące kojarzyć się z cytrusowym żelem pod prysznic albo jakimiś cukierkami. Po paru minutach się wygładza, staje się mniej agresywny, czuć głównie kwaśną mandarynkę i cytrynę, troszkę grejpfruta białych kwiatów oraz odrobinę zieleni, ale to wszystko jest takie gładkie, kremowe, delikatnie słodziutkie, no bardzo przyjemne . Według mnie jest tu również naprawdę spora dawka Hedione'u, który nadaje kompozycji gładkości i wspomnianej wcześniej kwiatowości; kto wie jak pachnie ta molekuła, z pewnością ją tu wyczuje. Nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego, ale w pewnym etapie (tak po 1-2h) odrobinkę kojarzy mi się z niesławnym Secretions Magnifiques. Nie to, że te perfumy są od siebie jakoś mega podobne, broń Boże , bohater wątku jest niewątpliwie przyjemniejszy i łatwiejszy w odbiorze, ale wydaje mi się, że mają ze sobą coś wspólnego. Trwałość bardzo dobra, wytrzymał ok. 8h na dłoni, projekcji nie oceniam, bo nie testowałem go globalnie (chociaż wydaje mi się, że będzie dobra), no i raczej już w tym roku tego nie zrobię, bo to perfumy zdecydownie na ciepłą wiosnę/lato (chociaż mam wrażenie, że w upały mógłby trochę zmęczyć). Ode mnie czwórka póki co.
Antidoto to perfumy bardzo wesołe, energetyczne, taki poprawiacz humoru. Otwarcie ma jakby nieco syntetyczne, aczkolwiek bardzo przyjemne, mogące kojarzyć się z cytrusowym żelem pod prysznic albo jakimiś cukierkami. Po paru minutach się wygładza, staje się mniej agresywny, czuć głównie kwaśną mandarynkę i cytrynę, troszkę grejpfruta białych kwiatów oraz odrobinę zieleni, ale to wszystko jest takie gładkie, kremowe, delikatnie słodziutkie, no bardzo przyjemne . Według mnie jest tu również naprawdę spora dawka Hedione'u, który nadaje kompozycji gładkości i wspomnianej wcześniej kwiatowości; kto wie jak pachnie ta molekuła, z pewnością ją tu wyczuje. Nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego, ale w pewnym etapie (tak po 1-2h) odrobinkę kojarzy mi się z niesławnym Secretions Magnifiques. Nie to, że te perfumy są od siebie jakoś mega podobne, broń Boże , bohater wątku jest niewątpliwie przyjemniejszy i łatwiejszy w odbiorze, ale wydaje mi się, że mają ze sobą coś wspólnego. Trwałość bardzo dobra, wytrzymał ok. 8h na dłoni, projekcji nie oceniam, bo nie testowałem go globalnie (chociaż wydaje mi się, że będzie dobra), no i raczej już w tym roku tego nie zrobię, bo to perfumy zdecydownie na ciepłą wiosnę/lato (chociaż mam wrażenie, że w upały mógłby trochę zmęczyć). Ode mnie czwórka póki co.
x