Sobota, 2 wrzesień 2017, 16:47
Boszporusz marki Nishane to aromatyczno - wodne perfumy dla kobiet i mężczyzn. Boszporusz został wydany w 2015 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Jorge Lee. Nutami głowy są trawa morska, cyprys, galbanum i szałwia; nutami serca są jaśmin, gardenia i wodorosty; nutami bazy są mech dębowy, paczula, ambra i piżmo. (fragra)
Kolejny zawodnik od Nishane, ten jednak nastawiony jest na lato. Po użyciu moja myśl to: "tak pachnie Bosfor". Zapach jest z gatunku ozonowych (kojarzy mi się stary Kenzo Homme). Wyobrażam sobie, że tak pachną fale morskie rozbijane o skały. Powietrze nasycone jest solą morską i zapachem wodorostów. Jest niesamowicie rześko i świeżo. Na temat mocy się póki co nie wypowiem, ale zapowiada się świetnie. Szkoda, że lata chwilowo nie ma, bo przy 15 stopniach boję się, że zapach nie pokaże swojej pełni. Dla niezdecydowanych powiem tyle, że podobnie jak w przypadku Munegu: warto.
Kolejny zawodnik od Nishane, ten jednak nastawiony jest na lato. Po użyciu moja myśl to: "tak pachnie Bosfor". Zapach jest z gatunku ozonowych (kojarzy mi się stary Kenzo Homme). Wyobrażam sobie, że tak pachną fale morskie rozbijane o skały. Powietrze nasycone jest solą morską i zapachem wodorostów. Jest niesamowicie rześko i świeżo. Na temat mocy się póki co nie wypowiem, ale zapowiada się świetnie. Szkoda, że lata chwilowo nie ma, bo przy 15 stopniach boję się, że zapach nie pokaże swojej pełni. Dla niezdecydowanych powiem tyle, że podobnie jak w przypadku Munegu: warto.