Środa, 29 sierpień 2018, 18:37
Nutę głowy stanowi bergamotka;
nutami serca są skóra i galbanum;
nutami bazy są paczula i czarna ambra
Zapach został mi zarekomendowany jako mocno niszowy, mało dostępny perfum będący lepszą wersją Creed Aventus. Perfum miał być bardziej intensywny, trwalszy i charakteryzować się znacznie większą od Aventusa projekcją. Bo właśnie mimo, że kocham Aventusa to osiągi dla mnie ma dramatycznie słabe - szczególnie projekcje.
Zamówiłem dekant z Niemiec, bo w Polsce absolutnie niedostępne jest to pachnidło . Mimo, że widzę podobieństwo do Aventusa i sam zapach jest przyjemny, to jednak nie przekonał mnie. Jest do dużo słodszy zapach niż Aventus i można go zobrazować jak połączenie Aventusa z Luscan Leather, wyłączając animalistyczny charakter Toma Ford- po prostu cytrusy, z dodatkiem słodkiej skóry. W końcu w nutach znajduję się toskańska skóra co jak najbardziej uzasadnia porównianie go do Aventusa z dodadkiem nut z Tuscan Leather. Zapach po pierwszym psiknięciu wydał mi się naprawdę interesujący, jednak później jest zbyt słodki i nie zmienia się już do samego końca, co po pewnym czasie trochę męczy. Jeśli miałby to być ulepszony Aventus na chłodniejszą porę roku to mimo wszystko wolę Aventusa. Parametry są najgorszego, jednak nie nazwałbym go perfumem o wybitnie dobrych parametrach, a raczej lekko ponad przeciętnych. Biorąc pod uwagę cenę zdecydowanie ponad 200 euro i brak jakiejkolwiek możliwości zakupu odlewku badź flaszki po niższej niz detalicznej cenię uważam, że nie jest warty swojej ceny. W końcu sam Aventus można kupić znacznie taniej- odlewki, czy duży flakon. Jakby 100ml było za max 500 zł. kupiłbym, bo mimo wszystko jest to dość ciekawy zapach.