Piątek, 9 luty 2018, 18:20
Cześć!
Pragnę założyć taki oto temat dla fanów marki Rasasi, tak by mogli w jednym miejscu wymienić się poglądami na temat swoich faworytów, choć również nie widzę przeszkód by napisać słów kilka o przestrogach związanych z niektórymi zapachami.
Wstępnie - podaj trzy najlepsze zapachy z Rasasi jakie poznałeś/poznałaś i napisz choć w jednym zdaniu co Cię w nich aż tak bardzo urzekło.
Nie chodzi tu nawet o jakieś ankiety co o wymianę naszych spostrzeżeń, a miejsce na recenzję pozostawmy w indywidualnych tematach dla danego zapachu.
Podam moje wstępne TOP3:
1. Rasasi La Yuqawam - Klasa sama w sobie, dużo skóry otulonej nieco słodkimi nutami, choć doskonale zbalansowanymi, ten zapach będzie przeze mnie używany niewątpliwie regularnie.
2. Rasasi Dhanal Oudh Nashwah - piszą o nutach animalnych, fekalnych, ciężkich do zniesienia, ten zapach jest wspaniały i nie ma w nim dla mnie nic gorszącego, zdecydowanie ostatnio jeden z ulubieńców.
3. Rasasi Rumz Al Rasasi Leo Pour Lui - nie dawniej jak przedwczoraj kupiłem cały flakon Black Afgano, muszę przyznać, że dopiero Leo wylądował na mojej skórze po raz pierwszy a już wiem, że to świetna, choć wyraźnie uboższa wersja afgańczyka - jeśli lubisz te klimaty to możesz mieć zapach na codzień za bardzo dobre pieniądze, o trwałości na razie się nie wypowiem, kandydat na 1 miejsce.
--- UPDATE ---
Liista na razie pozostaje bez zmian, jednakże po głębszym zapoznaniu się z Leo uważam, że o ile podobieństwa do Afgańczyka są to jednak należy ten zapach traktować zupełnie odrębnie, doszukałem się nut które na początku mi się nie ujawniały, szczrze mówiąc z czasem jest dla mnie jeszcze fajniejszy.
Pragnę założyć taki oto temat dla fanów marki Rasasi, tak by mogli w jednym miejscu wymienić się poglądami na temat swoich faworytów, choć również nie widzę przeszkód by napisać słów kilka o przestrogach związanych z niektórymi zapachami.
Wstępnie - podaj trzy najlepsze zapachy z Rasasi jakie poznałeś/poznałaś i napisz choć w jednym zdaniu co Cię w nich aż tak bardzo urzekło.
Nie chodzi tu nawet o jakieś ankiety co o wymianę naszych spostrzeżeń, a miejsce na recenzję pozostawmy w indywidualnych tematach dla danego zapachu.
Podam moje wstępne TOP3:
1. Rasasi La Yuqawam - Klasa sama w sobie, dużo skóry otulonej nieco słodkimi nutami, choć doskonale zbalansowanymi, ten zapach będzie przeze mnie używany niewątpliwie regularnie.
2. Rasasi Dhanal Oudh Nashwah - piszą o nutach animalnych, fekalnych, ciężkich do zniesienia, ten zapach jest wspaniały i nie ma w nim dla mnie nic gorszącego, zdecydowanie ostatnio jeden z ulubieńców.
3. Rasasi Rumz Al Rasasi Leo Pour Lui - nie dawniej jak przedwczoraj kupiłem cały flakon Black Afgano, muszę przyznać, że dopiero Leo wylądował na mojej skórze po raz pierwszy a już wiem, że to świetna, choć wyraźnie uboższa wersja afgańczyka - jeśli lubisz te klimaty to możesz mieć zapach na codzień za bardzo dobre pieniądze, o trwałości na razie się nie wypowiem, kandydat na 1 miejsce.
--- UPDATE ---
Liista na razie pozostaje bez zmian, jednakże po głębszym zapoznaniu się z Leo uważam, że o ile podobieństwa do Afgańczyka są to jednak należy ten zapach traktować zupełnie odrębnie, doszukałem się nut które na początku mi się nie ujawniały, szczrze mówiąc z czasem jest dla mnie jeszcze fajniejszy.