Niedziela, 25 czerwiec 2017, 17:36
Cześć , chciałabym Was podpytać czy mieliście styczność z zapachami włoskiej marki L'Erbolario.
Natknęłam się na nich w Warszawie w Hali Koszyki. Nigdy wcześniej nie miałam styczności, ponoć są pierwszym salonem w Polsce.
Babeczka zaczęła przedstawiać mi zapachy i powiem Wam, że trochę oniemiałam. Niby normalne, klasyczne ale jednak inne niż reszta. Nawet te kwiatowe (których na codzień nie jestem fanką) bardzo mi się podobały. Zdecydowałam się na Kamelię - gdyż kilka lat szukałam "białego" pudrowego zapachu, który nie będzie duszący a jednak bardziej w stylu lat 50tych oraz Ginepro Nero dla narzeczonego, który od zawsze kocha zapach jałowca. Wybór był trudny bo każdy zapach miał coś w sobie.
Mieliście z nimi do czynienia? Ktoś slyszał? Używa?
Mam mętlik w głowie bo przez lata oscylowałam między Tomem Fordem i Rouge Bunny Rouge a się okazuje, że pachnidło za 200zł podbija moje serce
Czyżby jakaś rewolucja, że jednak można zapłacić mniej?
Natknęłam się na nich w Warszawie w Hali Koszyki. Nigdy wcześniej nie miałam styczności, ponoć są pierwszym salonem w Polsce.
Babeczka zaczęła przedstawiać mi zapachy i powiem Wam, że trochę oniemiałam. Niby normalne, klasyczne ale jednak inne niż reszta. Nawet te kwiatowe (których na codzień nie jestem fanką) bardzo mi się podobały. Zdecydowałam się na Kamelię - gdyż kilka lat szukałam "białego" pudrowego zapachu, który nie będzie duszący a jednak bardziej w stylu lat 50tych oraz Ginepro Nero dla narzeczonego, który od zawsze kocha zapach jałowca. Wybór był trudny bo każdy zapach miał coś w sobie.
Mieliście z nimi do czynienia? Ktoś slyszał? Używa?
Mam mętlik w głowie bo przez lata oscylowałam między Tomem Fordem i Rouge Bunny Rouge a się okazuje, że pachnidło za 200zł podbija moje serce
Czyżby jakaś rewolucja, że jednak można zapłacić mniej?