Niedziela, 10 kwiecień 2016, 08:30
Nie znalazłem takiego tematu więc pozwolę sobie założyć.
Oglądając Wasze kolekcje i czytając o nich (niektóre baaardzo rozbudowane) jestem bardzo ciekaw jakie macie kryteria dobierania kolejnych elementów kolekcji.
Już tłumaczę o co chodzi:
Ja mam teraz na półce 7 flakonów i trochę dekantów 5 flakonów to zapachy, które lubię tak bardzo, że codziennie rano mam naprawdę dylemat, który założyć.
Jak trzy dni z rzędu nie mam na sobie np. Absolute to już mnie skręca
Kupiłem np. Bvlgari Man, który jest fajny i mi się podoba ale jak mam rano wybór to biorę go do ręki.. a potem odstawiam i sięgam po GiT lub Aventus bo już 3 czy 4 dni żadnego z nich nie nosiłem.
Myślę, że maksymalnie byłbym w stanie mieć 10 zapachów (ale taki maks maks), które naprawdę kocham używać i ew. dekanty kilku jako ciekawostki. Myślę, że w tym momencie kolejny zapach, który poznam i mnie urzeknie spowoduje sprzedaż któregoś z tych, które mam.
Jak widzę kolekcje świetnych 15, 20, 40 czy więcej zapachów to zastanawiam się jaki jest dobór.
Czy np. wszystkie zapachy jakie się Wam spodobają? Czy np. jeśli jest okazja na zakup flakonu w dobrej cenie to dołącza?
Żeby nie było, nie uważam, że takie kolekcje są złe! Sam je podziwiam. Ale po prostu ja gdybym był w stanie używać jakiegoś zapachu mniej niż raz na tydzień czy dwa to nie trzymałbym go w domu bo dla mnie oznaczałoby to, że jest za mało ciekawy.
Czyli moim kryterium zapachu flakonu do kolekcji jest absolutne uwielbienie. Nic poniżej.
A jak Wy kompletujecie kolekcje?
Edit :
prośba aby każdy przy poście opisującym metodę dawał link do posta że swoją kolekcją
Lub opisał ją po krótce tutaj
Oglądając Wasze kolekcje i czytając o nich (niektóre baaardzo rozbudowane) jestem bardzo ciekaw jakie macie kryteria dobierania kolejnych elementów kolekcji.
Już tłumaczę o co chodzi:
Ja mam teraz na półce 7 flakonów i trochę dekantów 5 flakonów to zapachy, które lubię tak bardzo, że codziennie rano mam naprawdę dylemat, który założyć.
Jak trzy dni z rzędu nie mam na sobie np. Absolute to już mnie skręca
Kupiłem np. Bvlgari Man, który jest fajny i mi się podoba ale jak mam rano wybór to biorę go do ręki.. a potem odstawiam i sięgam po GiT lub Aventus bo już 3 czy 4 dni żadnego z nich nie nosiłem.
Myślę, że maksymalnie byłbym w stanie mieć 10 zapachów (ale taki maks maks), które naprawdę kocham używać i ew. dekanty kilku jako ciekawostki. Myślę, że w tym momencie kolejny zapach, który poznam i mnie urzeknie spowoduje sprzedaż któregoś z tych, które mam.
Jak widzę kolekcje świetnych 15, 20, 40 czy więcej zapachów to zastanawiam się jaki jest dobór.
Czy np. wszystkie zapachy jakie się Wam spodobają? Czy np. jeśli jest okazja na zakup flakonu w dobrej cenie to dołącza?
Żeby nie było, nie uważam, że takie kolekcje są złe! Sam je podziwiam. Ale po prostu ja gdybym był w stanie używać jakiegoś zapachu mniej niż raz na tydzień czy dwa to nie trzymałbym go w domu bo dla mnie oznaczałoby to, że jest za mało ciekawy.
Czyli moim kryterium zapachu flakonu do kolekcji jest absolutne uwielbienie. Nic poniżej.
A jak Wy kompletujecie kolekcje?
Edit :
prośba aby każdy przy poście opisującym metodę dawał link do posta że swoją kolekcją
Lub opisał ją po krótce tutaj