Środa, 21 marzec 2018, 09:26
Jeżeli mówimy o pełnym flakonie, a nie różnej maści odlewkach to w moim przypadku będzie to Tom Ford Oud Wood zakupiony w Douglasie w Holandii. Do dzisiaj u mnie
Środa, 21 marzec 2018, 09:26
Jeżeli mówimy o pełnym flakonie, a nie różnej maści odlewkach to w moim przypadku będzie to Tom Ford Oud Wood zakupiony w Douglasie w Holandii. Do dzisiaj u mnie
Środa, 21 marzec 2018, 19:33
Jeśli dobrze pamiętam to pierwszym zapachem, który poznałem było Tobacco Vanille, które przy pierwszym teście wywołało mieszane uczucia, bo było całkiem inne od tego co znałem dotychczas. Później pokochałem ten zapach. Potem zaczęły się szersze testy Lutensów i Forda jak odkryłem co mają w Katowickim Douglasie. Pierwsze niszowe odlewki były Montale - FI, BA i HA - zostało ze mną tylko FI. Pierwszy niszowy flakon to Lutens Chergui, którego cenię do dziś.
Środa, 21 marzec 2018, 22:53
O ile w ogóle Tom Ford to... nisza :roll:
Jeśli tak, to u mnie przeskok był ogromny. Mając w kolekcji flaszki typu Calvin Klein, Versace, YSL szarpnąłem się na świąteczny zestaw 6 x 12 ml Toma Forda w pięknych flakonikach wiernie odwzorowujących duże flaszki. W skład zestawu wchodziły m.in. Neroli Portofino, Tuscan Leather, Noir de Noir, Tobacco Vanille, Oud Wood, a więc do dziś sztandarowe zapachy TF. Dodam jeszcze, że wcześniej żadnego z nich nie znałem (oprócz oczywiście opinii i recenzji). Tymczasem nagle zostałem posiadaczem od razu sześciu zapachów, z których praktycznie wszystkie zdążyły już zapisać się w historii perfumiarstwa. Wrażenie po odkorkowaniu pierwszego flakonika (każdy kolejny otwierałem sukcesywnie co pewien okres czasu), a był nim NF, na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Zamiast znanej z perfum sieciowych "pachnącej" wody toaletowej, do moich nozdrzy doleciał zapach "gęsty", zupełnie innej jakości niż te, które znałem do tej pory. Drugim otworzonym z kolekcji był TL, i już wiedziałem że nie ma powrotu do perfum mainstreamowych (tak się tez generalnie stało) Napisałem we wstępie: "O ile w ogóle Tom Ford to... nisza :roll: " Ponieważ perfumy niszowe to dla mnie perfumy, które można kupić wyłącznie w butikach perfumowych, produkowane w niewielkich nakładach (do czego zresztą nawiązuje sama nazwa). Tom Ford to zdecydowanie perfumy ekskluzywne, ale raczej ciężko nazwać niszą produkty dostępne w sieciówkach typu S. i D. w każdym większym supermarkecie.
Sobota, 24 marzec 2018, 14:18
@Luca Brazi: aż miło czytać takie wspomnienia. Właśnie znalazłem tego set'a na iperfumy za ~ 990pln, jak przed laty się cenili? Pamiętasz może?
Poniedziałek, 26 marzec 2018, 00:32
Dzięki, poison ;-)
O ile pamiętam, było odrobinę taniej, żeby nie skłamać coś k. 8 stówek. Uważam że to bardzo dobra alternatywa dla kogoś, kto dopiero chce się wdrożyć w zapachy TF. Poza tym flakoniki zostały odwzorowane bardzo starannie, dzięki czemu zestaw niesłychanie cieszy oko :-)
Wtorek, 27 marzec 2018, 18:47
To była raczej wizyta w krakowskim Lulua.
Pierwszy atak poszedł z półki Slumberhouse nokautując ciężkością Jeke Osom. Było to także spotkanie z równie niszczącym zmysły Ephemera Noise. Świat potem pachnie inaczej
ajem stories » fotografia ślubna
vitavision » kalibracja monitora offwedding » targi ślubne jedrysik.com » fotografia × kolarstwo
Sobota, 2 luty 2019, 19:55
Pierwszym pełnym niszowym flakonem byl Amouage Beloved. Wcześniej dekant GIT oraz Aventus
Sobota, 2 luty 2019, 23:36
Za mój pierwszy niszowiec muszę uznać Houbigant Fougere Royale do tej pory mam i uwielbiam.
Mój mały stragan https://tinyurl.com/43z6mcx7
Overthinking, over analyzing, separates the body from the mind.
Niedziela, 3 luty 2019, 21:26
Próbki z Q, wśród których znalazl sie Aventus. Czym prędzej pognalem po moj pierwszy niszowy flakon.
Niedziela, 3 luty 2019, 21:31
Le Labo Ylang 49 (odlewka) A z flakonów to OMSGE Jacques'a Bogarta :lol:
Bazyli nadaje mobilnie...
Niedziela, 3 luty 2019, 23:54
Mój pierwszy niszowy zapach to odlewka GITa, nie wiedziałem jeszcze co to nisza, szukałem perfum podobnych do CW Davidoffa :lol: Cała flacha to Amouage Interlude.
Zapach to nic innego, jak dotyk, który czujemy z daleka. - Jean-Claude Ellena
Poniedziałek, 4 luty 2019, 11:23
Bazyli napisał(a):Le Labo Ylang 49 (odlewka) A z flakonów to OMSGE Jacques'a Bogarta :lol: Klasyfikujesz tę markę jako niszę?
Poniedziałek, 4 luty 2019, 12:54
Odlewka Aventusa. Nie pachniało mi, ani otoczeniu. Teraz mam odpowiednik pod postacią L'Aventure i jestem zachwycony i trza będzie znowu się zaopatrzyć w odlewkę Aventusa do porównań. Może inaczej mi zapachnie, bo i mój gust się bardzo (przez Was!) zmienił.
Obniżka!!! Montale Patchouli Leaves za 199 zł!!! Okazja!!!
https://perfuforum.pl/thread-23599.html
Poniedziałek, 4 luty 2019, 16:09
Jeżeli chodzi o próbki - nie pamiętam. Z flakonów - Lutens Chergui.
Poniedziałek, 4 luty 2019, 17:39
Pierwsza niszowa flaszka to Creed original Santal
Poniedziałek, 4 luty 2019, 18:45
Mój pierwszy niszowiec to Mancera cedrat boise. Pamiętam moje wielkie poruszenie bo dostalem wersje z grawerem a nie z naklejką która niby miała być gorsza hehe. Dziś się z tego śmieje
Wtorek, 5 luty 2019, 22:11
Flakon to Szpilki Lutensowskie. Prawie nie używam, choć ciągle uwielbiam. Stają się powoli rarytasem.
Wtorek, 5 luty 2019, 22:51
Mój pierwszy niszowy to amouage reflection man... Wącham ... Przecież ja znam ten zapach.. no tak po kilku dniach dotarło do mnie że to przecież la male jpg ...;p w sumie zaopatrzylem się w dekant trochę w ciemno.. po dobrych opiniach w internecie.. ;p
Środa, 6 luty 2019, 10:32
Pierwsze niszowe perfumy, które powąchałem to próbka Remarkable People od ELdO, gdzie akurat parę dni temu sprawiłem sobie flakon. W tym zapachu jest coś co poprawia mi humor. Jeśli chodzi o pierwszy flakon to w zeszłym roku kupiłem Zagorsk. W dodatku to mój pierwszy typowo kadzidlany zapach i tak go pokochałem, że na jakiś czas straciłem ochotę poznawać jego kadzidlanych braci.
Piątek, 12 kwiecień 2019, 22:52
Pierwszy niszowy flakon to Gaiac.
|
|