A ja Was trochę zszokuje.
Z tymi sprawami najbardziej kojarzy mi się Creed Himalaya
Niby nie powinien się kojarzyć z seksem bo niby Oliver Creed podróżował do Tybetu itd...ale co on tam robił to nie wiadomo :lol:
Wybitnie pachnie geniuszem, to zapach ponad nasze pachnidła. Kwaśno, cywetowo, kastoreum, siarkowo, zielono mokro, przecudnie Daje poczucie wyjątkowe, jednorazowe i taki też jest Sex
Nie wiem jakimi perfumami miałby pachnieć seks... Zapewne ulubionymi, które akurat ktoś ma trakcie zabawy. Dlatego w zależności od gustów i guścików każde perfumy można uznać za seksualne