Sobota, 6 maj 2017, 08:14
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, wielu z Was otworzyło mi oczy. Szczególnie kamolskee.
W sumie dopiero uświadomiłem sobie, że z wieloma rzeczami tak mam, że gromadzę zapasy.
Niedawno kupiłem kilka nowych par butów, z czego i tak zwykle noszę na przemian dwie. Resztę miałem na stopach raz, a teraz leżą w pudełkach w szafie.
Kilka dni temu miałem w domu spory remont, a jak remont to wiadomo - wyrzucanie zbędnych rzeczy. Po remoncie okazało się jak wiele z nich nie jest mi potrzebna. Teraz w piwnicy leży cała walizka wszelakich kredek, pisaków, markerów, "oófkóf", a także masa mebli, obrazów i zdjęć, które wydawały mi się niezbędne do oddychania. W piwnicy odnalazł się też mój zabytkowy rower, który razem z tatą wyremontowałem sporo lat temu, a nigdy nie było szczególnej okazji do przejażdżki. Okazało się też, że mam kolejny wór butów, które w rezultacie wylądowały na śmietniku.
Jak teraz to czytam to roi się przerażająco. Obiecałem sobie jednak, że tym razem nie pozbędę się perfum, bo w gruncie rzeczy moje zakupy były bardzo przemyślane. Zakopię gdzieś i jeśli nie zużyję to za parę lat sprzedam, albo ucieszę się że znaleziska.
W sumie dopiero uświadomiłem sobie, że z wieloma rzeczami tak mam, że gromadzę zapasy.
Niedawno kupiłem kilka nowych par butów, z czego i tak zwykle noszę na przemian dwie. Resztę miałem na stopach raz, a teraz leżą w pudełkach w szafie.
Kilka dni temu miałem w domu spory remont, a jak remont to wiadomo - wyrzucanie zbędnych rzeczy. Po remoncie okazało się jak wiele z nich nie jest mi potrzebna. Teraz w piwnicy leży cała walizka wszelakich kredek, pisaków, markerów, "oófkóf", a także masa mebli, obrazów i zdjęć, które wydawały mi się niezbędne do oddychania. W piwnicy odnalazł się też mój zabytkowy rower, który razem z tatą wyremontowałem sporo lat temu, a nigdy nie było szczególnej okazji do przejażdżki. Okazało się też, że mam kolejny wór butów, które w rezultacie wylądowały na śmietniku.
Jak teraz to czytam to roi się przerażająco. Obiecałem sobie jednak, że tym razem nie pozbędę się perfum, bo w gruncie rzeczy moje zakupy były bardzo przemyślane. Zakopię gdzieś i jeśli nie zużyję to za parę lat sprzedam, albo ucieszę się że znaleziska.