Czwartek, 10 listopad 2011, 17:14
Mnie się wydaje, że to ten marketing jest wszystkiemu winny. A dokładniej cała ta otoczka tworzona wokół dóbr luksusowych, a wśród perfum szczególnie widoczna. Kup jedną próbkę i zdecyduj, czy kupujesz mnie czy nie. Już druga taka szansa się nie powtórzy
Oczywiście mam na myśli przypadek Q. Ceny nie są aż tak spore, w porównaniu z perfumeriami stacjonarnymi (chociaż z drugiej strony, mówimy o internecie... hmm). Dziwne jest natomiast wprowadzenie limitu na próbki, które.... są płatne! Wg mnie powinien być limit na nie powielanie próbek w jednej przesyłce oraz na max ilość samych próbek w obrębie jednej przesyłki. Wprowadzenie np. możliwości jednorazowego zamówienia dla max. 7-8 próbek i opłata za koszty wysyłki wystarczyłaby wg mnie do zahamowania zapędów prawdziwych perfumomaniaków, aby ciągle inwestować w próbki, nigdy nie kupując flakonu.
Oczywiście mam na myśli przypadek Q. Ceny nie są aż tak spore, w porównaniu z perfumeriami stacjonarnymi (chociaż z drugiej strony, mówimy o internecie... hmm). Dziwne jest natomiast wprowadzenie limitu na próbki, które.... są płatne! Wg mnie powinien być limit na nie powielanie próbek w jednej przesyłce oraz na max ilość samych próbek w obrębie jednej przesyłki. Wprowadzenie np. możliwości jednorazowego zamówienia dla max. 7-8 próbek i opłata za koszty wysyłki wystarczyłaby wg mnie do zahamowania zapędów prawdziwych perfumomaniaków, aby ciągle inwestować w próbki, nigdy nie kupując flakonu.