Środa, 31 sierpień 2016, 11:04
...a jak wiadomo, każdy utwór literacki winien mieć przynajmniej początek (o żadnym końcu nawet nie wspominam). Dlatego też w ramach wstępu pragnę przywitać się z całą forumową społecznością: przesyłam Wam moc ciepłych słów oraz paletę wyłącznie dobrych zapachów.
Mimo że jestem pisarzem (a może tylko pisarzyną?), to nie odważę się raczej na popełnianie poetyckich opisów spod znaku Brunona Schulza, ponieważ dopiero rozpocząłem swoją olfaktoryczną przygodę.
Dzięki mniej lub bardziej udanym eksperymentom zdążyłem się zorientować, iż uwielbiam nosić na sobie kompozycje z wyczuwalnymi nutami tytoniu, skóry, wetywerii i cynamonu. Ostatnimi czasy coraz bardziej przekonuję się do zapachów słodkich i jeszcze słodszych, co doskonale współgra z moją dewizą, według której wspaniale łączyć sprzeczności.
Jest mi bardzo miło. Wszystkiego dobrego!
Mimo że jestem pisarzem (a może tylko pisarzyną?), to nie odważę się raczej na popełnianie poetyckich opisów spod znaku Brunona Schulza, ponieważ dopiero rozpocząłem swoją olfaktoryczną przygodę.
Dzięki mniej lub bardziej udanym eksperymentom zdążyłem się zorientować, iż uwielbiam nosić na sobie kompozycje z wyczuwalnymi nutami tytoniu, skóry, wetywerii i cynamonu. Ostatnimi czasy coraz bardziej przekonuję się do zapachów słodkich i jeszcze słodszych, co doskonale współgra z moją dewizą, według której wspaniale łączyć sprzeczności.
Jest mi bardzo miło. Wszystkiego dobrego!