Środa, 6 lipiec 2016, 00:54
Chciałbym się na początku przywitać z użytkownikami forum.
Poszukuję świeżego, drzewno-korzenno-aromatycznego, codziennego zapachu dla mężczyzny, 20-30 lat.
Bardziej męskiego, niż unisex. Umiarkowanie sportowego, nie duszącego, nie kwiatowego, nie słodkiego.
Będącego najlepiej w ogólnodostępnej sprzedaży w takim mieście jak Szczecin, tak żebym sobie powąchał przed zakupem.
Miałem do tej pory świetne Burberry The Beat, ale po czasie wydały mi się za bardzo unisex. Górna nuta mi się od razu podobała, ale później byłem trochę zniesmaczony syntetyczną, tymiankowo-fiołkową słodko-gorzkością środkowej nuty, ciężko mi określić dokładnie, o który składnik chodzi. Czułem na sobie trochę kobiecy zapach, pomimo że bardzo go lubię. Dolna nuta jest też super, jak górna. Dodałbym drzewo sandałowe do całej kompozycji / może iglaki zamiast cytrusów? Albo jakiś inny powiew świeżości nieznanej mi, laikowi? Może by coś odjął.
Kiedyś pamiętam, że spodobał mi się baardzo Gucci Rush, jednak wydawał mi się trochę zbyt elegancki i "dziadkowy" dla mnie.
Może istnieją jakieś perfumy, które mają bardziej męską środkową nutę niż Burberry The Beat, albo są jak Gucci Rush ale nie tak "wytworne"?
Wiem, że ciężko znaleźć perfumy uniwersalne, ale szukam takich, których mógłbym użyć zarówno idąc, powiedzmy, do pracy w chinosach i polówce, jak i wracając z siłowni w bawełnianych spodniach w bluzie z kapturem, jak i również idąc wieczorem po mieście w elegantszej harringtonce i fajnym t-shircie. No i oczywiście żeby się podobały młodym dziewczynom, bo raczej nie będę uwodził pań po 40-stce (choć to nie oznacza, że nie uważam ich za atrakcyjne). Nie palę cygar, ani nie jaram lufek za blokiem. Nie jeżdżę rolls-roycem, ani passatem B5 w dieslu. Potrzebuję czegoś z pazurkiem dla młodego faceta z charakterem. Do garnituru, na święta i komunie mam już inne cudowne perfumy - Burberry London.
Nie wiem czy nie zakręciłem za bardzo w głowach albo nosach.. Ale jestem otwarty na konstruktywną krytykę mojej analizy zapachów, a najbardziej dziękuję za konkretne wskazówki.
Poszukuję świeżego, drzewno-korzenno-aromatycznego, codziennego zapachu dla mężczyzny, 20-30 lat.
Bardziej męskiego, niż unisex. Umiarkowanie sportowego, nie duszącego, nie kwiatowego, nie słodkiego.
Będącego najlepiej w ogólnodostępnej sprzedaży w takim mieście jak Szczecin, tak żebym sobie powąchał przed zakupem.
Miałem do tej pory świetne Burberry The Beat, ale po czasie wydały mi się za bardzo unisex. Górna nuta mi się od razu podobała, ale później byłem trochę zniesmaczony syntetyczną, tymiankowo-fiołkową słodko-gorzkością środkowej nuty, ciężko mi określić dokładnie, o który składnik chodzi. Czułem na sobie trochę kobiecy zapach, pomimo że bardzo go lubię. Dolna nuta jest też super, jak górna. Dodałbym drzewo sandałowe do całej kompozycji / może iglaki zamiast cytrusów? Albo jakiś inny powiew świeżości nieznanej mi, laikowi? Może by coś odjął.
Kiedyś pamiętam, że spodobał mi się baardzo Gucci Rush, jednak wydawał mi się trochę zbyt elegancki i "dziadkowy" dla mnie.
Może istnieją jakieś perfumy, które mają bardziej męską środkową nutę niż Burberry The Beat, albo są jak Gucci Rush ale nie tak "wytworne"?
Wiem, że ciężko znaleźć perfumy uniwersalne, ale szukam takich, których mógłbym użyć zarówno idąc, powiedzmy, do pracy w chinosach i polówce, jak i wracając z siłowni w bawełnianych spodniach w bluzie z kapturem, jak i również idąc wieczorem po mieście w elegantszej harringtonce i fajnym t-shircie. No i oczywiście żeby się podobały młodym dziewczynom, bo raczej nie będę uwodził pań po 40-stce (choć to nie oznacza, że nie uważam ich za atrakcyjne). Nie palę cygar, ani nie jaram lufek za blokiem. Nie jeżdżę rolls-roycem, ani passatem B5 w dieslu. Potrzebuję czegoś z pazurkiem dla młodego faceta z charakterem. Do garnituru, na święta i komunie mam już inne cudowne perfumy - Burberry London.
Nie wiem czy nie zakręciłem za bardzo w głowach albo nosach.. Ale jestem otwarty na konstruktywną krytykę mojej analizy zapachów, a najbardziej dziękuję za konkretne wskazówki.