Piątek, 11 styczeń 2013, 16:44
Oceniłem na "1". Może nieco zbyt surowo, ale wczoraj Eau Fraiche prawie mnie wykończył. Mój organizm przestał tolerować współczesne mainstreamowe syntetyki, zwłaszcza te plażowe. Sama data powstania perfum 2000 (+) budzi we mnie co najmniej sceptycyzm, a umysł każe mi omijać to zjawisko szerokim łukiem.