Czwartek, 30 lipiec 2015, 19:33
Pojedynek perfumowanych wersji "legendarnego" AdG.
Od razu zaznaczam, że obydwu nie lubię.
Essenza to klasyk plus jakieś calone, inne morsko-ozonowe molekuły i ISO E Super.
Profumo to z kolei (dla mnie) mocno drzewna i przesłodzona wersja klasycznej EDT.
W ankiecie głosu raczej nie oddam, ale w tym pojedynku wg mnie wygrywa Profumo.
Od razu zaznaczam, że obydwu nie lubię.
Essenza to klasyk plus jakieś calone, inne morsko-ozonowe molekuły i ISO E Super.
Profumo to z kolei (dla mnie) mocno drzewna i przesłodzona wersja klasycznej EDT.
W ankiecie głosu raczej nie oddam, ale w tym pojedynku wg mnie wygrywa Profumo.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza."
"Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza."
"Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."