Sobota, 2 maj 2015, 11:46
CB I hate perfume - Patchouli Empire.
góra: czarny pieprz indyjski
środek: paczula (pięciu gatunków)
dół: drewno
Zapach ścierniska (pole, na którym pozostały po żniwach kłujące łodygi zbóż) i koniczyny.
Nie pomylą się Ci, co poczują szkolną kredę i gips.
Powszechnie wiadomo, że żadna dobra recenzja, a do takiej ta pretenduje, nie obejdzie się bez słowa pylista.
Ta paczula jest pylista jak cholera.
Podła i w złym guście, na dodatek.
Jeśli sprzedano ją w ilości większej niż jeden egzemplarz, sprzedać można wszystko.
Jest jak lewy prosty dla nosa.
Trochę kojarzy mi się z proszkiem z Davidoff - Cool Water, zmieszany z odpadami paczulowymi zmiecionym z podłogi.
Trwa wieczność.
góra: czarny pieprz indyjski
środek: paczula (pięciu gatunków)
dół: drewno
Zapach ścierniska (pole, na którym pozostały po żniwach kłujące łodygi zbóż) i koniczyny.
Nie pomylą się Ci, co poczują szkolną kredę i gips.
Powszechnie wiadomo, że żadna dobra recenzja, a do takiej ta pretenduje, nie obejdzie się bez słowa pylista.
Ta paczula jest pylista jak cholera.
Podła i w złym guście, na dodatek.
Jeśli sprzedano ją w ilości większej niż jeden egzemplarz, sprzedać można wszystko.
Jest jak lewy prosty dla nosa.
Trochę kojarzy mi się z proszkiem z Davidoff - Cool Water, zmieszany z odpadami paczulowymi zmiecionym z podłogi.
Trwa wieczność.