Poniedziałek, 31 październik 2011, 11:37
honoris causa napisał(a):E tam, przyzwyczailiście się, bo od początku go Wam w takim kolorze podano, gdyby podano go w niebieskim to nie chcielibyście go widzieć w czerwonym :twisted:
Ja najpierw poznałem zapach (lata 90-te), dopiero długo potem, jak odwiedziłem osobą używającą go, zobaczyłem flakon. I byłem zdziwiony.
Mniejsza o to, liczy się zapach, a do tego nie mamy wątpliwości co do maksymalnej noty
Z tego co pamiętam, kolor niebieski był niejako "zarezerwowany" przeważnie dla perfum lżejszych, letnich. Jest zimny, chłodzący.
Brąz to kolor ciepły i chyba lepiej oddaje zapach Fahrenheita. Kojarzy się ze skórą, tytoniem, drewnem...
Przynajmniej ja to tak czuję/widzę/odbieram