Sobota, 17 maj 2014, 11:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 9 styczeń 2021, 12:51 przez pblonski.)
Zapach spodobał mi się od pierwszego psiknięcia.
Drewno.
Świeżo ścięte.
Nie tartak, nie fruwające wióry, a właśnie gruby, jasny pień ściętego drzewa.
Byłby idealny, gdyby nie dwie rzeczy.
W bazie, staje się zbyt kremowy.
Intensywność mogłaby być trochę większa.
Pomimo tego, zapach jest świetny.
Najlepszy z serii "Eau de ...".
góra: bergamota, czarny pieprz
środek: cedr, wetiwer z Javy
dół: australijskie drewno sandałowe, tonka z Wenezueli, wanilia, moxalone
Moxalone to piżmo o owocowym zabarwieniu, odkryte na początku lat osiemdziesiątych.
Użyte po raz pierwszy z sukcesem w CK Be.
Podawane przez producenta rejony skąd pochodzą składniki, są, jak przypuszczam, jedynie zabiegiem marketingowym.
Nie jestem w stanie odczuć bogactwa wszystkich składników.
Początek jest trochę bardziej cytrusowy, właściwie bergamotowy.
Chciałbym, żeby zapach przez całą długość był taki, jak na początku.
Potem staje się mniej soczysty, ale wciąż atrakcyjny.
Koniec, w nieznacznym stopniu się ociepla i zyskuje kremowy filtr.
Co interesujące, składniki nie wyglądają na słabe jakościowo.