Z tego co pamiętam, to nasze forum przestało mu odpowiadać, więc jeszcze będąc jego aktywnym członkiem zarejestrował swój profil na FB, nieco go tu rozreklamował, a później wyszedł z forum "po angielsku". Poznaliśmy go po tym, jak skończył - trawestując powiedzenie jednego z polskich polityków...
Z tego, co pamiętam co pisał mi Ray, to chodziło mu o to, iż na forum nie ma już nic więcej do dodania od siebie. Czy miało to związek z grupą na fb? Wątpię.