Wtorek, 27 sierpień 2013, 13:20
Hej,
To mój pierwszy samodzielny temat, dotychczas przejrzałem kilkadziesiąt wątków o perfumach na tym forum i na fragrantica.com, niestety mój nos nie jest obdarzony takimi receptorami jak większości szanownego grona. Możliwe, że jest to spowodowane 10 letnim intensywnym paleniem lub też innymi czynnikami. Do perfumerii mam również nie po drodze, a poza tym w marginalnym mieście wojewódzkim jakim jest Olsztyn ciężko znaleźć ciekawe zapachy.
Po tym przydługim wstępie zastanawiam się nad zakupem kolejnego flakonu, niestety dotychczas na 4 kupione w ciemno tylko jeden mi idealnie podpasował:
Dior Homme Sport 2008, niestety na mnie ma upośledzona projekcję i trwałość.
Dobrze - teraz wyjaśnię, jakiej pomocy od was bym oczekiwał Chciałbym, żebyście pomogli wybrać mi zapach na codzień, przedstawię pokrótce swoje preferencje, sytuację geopolityczną i wytypowane perfumy do zakupu, a was chciałbym prosić o pomoc w określeniu, w jakie nuty zapachowe uderzyć
z góry dziękuję za cierpliwość.
Perfumy określające moje preferencje:
Ungaro PH III - dziadowski, wali różą, od której boli mnie głowa,
Calvin Klein - Euphoria Intense - słodki ulepek, który jest syntetyczny i wszystkie nuty są sklejone w jedną słodką, lepką landrynkę (ale możliwe, ze mam podróbkę)
Lalique White - praktycznie niewyczuwalny, za bardzo kobiecy
Joop Homme Wild - słodki, czuć rum, ale nie rum wytrawny tylko słodycz zaklejającą nozdrza
Dior Homme Sport 2008 - piękny korzenno-przyprawowy zapach, gdyby miał lepszą trwałość
Boss no. 6 szary - bardzo ładny zapach na codzień
CK Encounter - podoba mi się wyczuwalny zapach koniaku/rumu w tych perfumach - bardzo wytrawny, niestety projekcja i trwałość słabe
Montale - Blue Amber - mój typ na chłodniejszą porę roku
Montale - Red Vetyver - ładny, ale nie urywa głowy
Tom Ford - Grey Vetyver - przyjemny, zimny zapach sukinsyna, w którego czasami muszę się zawodowo zmieniać
Creed Aventus (GO) - podoba mi się nuta tytoniu w tych perfumach
Thierry Mugler A-Men - podoba mi się to, jak się wysładza oraz, że na początku w zasadzie niezbyt przyjemnie pachnie
Guerlain L'Instant - bardzo przyjemny słodziak, na mnie typowy przedstawiciel wanilii
Lalique Encre Noire - przy pierwszym użyciu - bolała mnie głowa, musiałem zmyć, przy drugim, po minimalnej aplikacji - bardzo mocny wetiwer, dalsze testy obowiązkowe,chociaż na początku bolała mnie po nim głowa(za duża aplikacja)
Scent Story 24h - Gold - bardzo ładny zapach, słodki, miodowy, ale na dłuższą metę trochę meczący
Gucci - PH I - ładny, z wyraźną nutą pieprzu ale dla mnie za słaby
Montale - Black Musk - miły ciasteczkowy zapach, całkiem sympatycznie się go nosi, oryginalny słodziak
Montale - Greyland - bardzo dużo, bardzo pieprznie, bardzo ładnie, bardzo krótko
L'Artisan Parfumeur - Timbuktu - świetny na wysokie temperatury, gorzka nuta bardzo intryguje,
L'artisan Parfumeur -L'Ambre Extreme - przyjemny, na mnie podobny do Montale - Blue Amber - jednak nie tak głęboki i z mniejszą ilością składników
Uff to mniej więcej tyle, zastanawiam się nad perfumami do biura, dla faceta około 30 lat. Szukam zapachu, który będzie noszalny na codzień, wyczuwalny przez 8-10h, nie będzie zbyt niszowy i trudny w odbiorze - czasami spotykam dużo nowych osób, ale nie musi się też podobać wszystkim, będzie miał charakterystyczną nutę, która będzie intrygująca i przewodnia. Nie będzie się zlewał z innymi składnikami i pozwoli na cieszenie się zapachem przy zmieniających się nutach.
Obecnie wytypowałem kilka zapachów:
Hanae Mori HM
Creed Tabarome
L'Eau d'Issey Pour Homme Issey Miyake
Kenzo Jungle Homme
Bentley for Men
Havana Aramis
CK One Shock for him
Loewe Solo - ktoś na F napisał, że podobne do DHS 2k8
oczywiście wszelkie inne sugestie mile widziane
To mój pierwszy samodzielny temat, dotychczas przejrzałem kilkadziesiąt wątków o perfumach na tym forum i na fragrantica.com, niestety mój nos nie jest obdarzony takimi receptorami jak większości szanownego grona. Możliwe, że jest to spowodowane 10 letnim intensywnym paleniem lub też innymi czynnikami. Do perfumerii mam również nie po drodze, a poza tym w marginalnym mieście wojewódzkim jakim jest Olsztyn ciężko znaleźć ciekawe zapachy.
Po tym przydługim wstępie zastanawiam się nad zakupem kolejnego flakonu, niestety dotychczas na 4 kupione w ciemno tylko jeden mi idealnie podpasował:
Dior Homme Sport 2008, niestety na mnie ma upośledzona projekcję i trwałość.
Dobrze - teraz wyjaśnię, jakiej pomocy od was bym oczekiwał Chciałbym, żebyście pomogli wybrać mi zapach na codzień, przedstawię pokrótce swoje preferencje, sytuację geopolityczną i wytypowane perfumy do zakupu, a was chciałbym prosić o pomoc w określeniu, w jakie nuty zapachowe uderzyć
z góry dziękuję za cierpliwość.
Perfumy określające moje preferencje:
Ungaro PH III - dziadowski, wali różą, od której boli mnie głowa,
Calvin Klein - Euphoria Intense - słodki ulepek, który jest syntetyczny i wszystkie nuty są sklejone w jedną słodką, lepką landrynkę (ale możliwe, ze mam podróbkę)
Lalique White - praktycznie niewyczuwalny, za bardzo kobiecy
Joop Homme Wild - słodki, czuć rum, ale nie rum wytrawny tylko słodycz zaklejającą nozdrza
Dior Homme Sport 2008 - piękny korzenno-przyprawowy zapach, gdyby miał lepszą trwałość
Boss no. 6 szary - bardzo ładny zapach na codzień
CK Encounter - podoba mi się wyczuwalny zapach koniaku/rumu w tych perfumach - bardzo wytrawny, niestety projekcja i trwałość słabe
Montale - Blue Amber - mój typ na chłodniejszą porę roku
Montale - Red Vetyver - ładny, ale nie urywa głowy
Tom Ford - Grey Vetyver - przyjemny, zimny zapach sukinsyna, w którego czasami muszę się zawodowo zmieniać
Creed Aventus (GO) - podoba mi się nuta tytoniu w tych perfumach
Thierry Mugler A-Men - podoba mi się to, jak się wysładza oraz, że na początku w zasadzie niezbyt przyjemnie pachnie
Guerlain L'Instant - bardzo przyjemny słodziak, na mnie typowy przedstawiciel wanilii
Lalique Encre Noire - przy pierwszym użyciu - bolała mnie głowa, musiałem zmyć, przy drugim, po minimalnej aplikacji - bardzo mocny wetiwer, dalsze testy obowiązkowe,chociaż na początku bolała mnie po nim głowa(za duża aplikacja)
Scent Story 24h - Gold - bardzo ładny zapach, słodki, miodowy, ale na dłuższą metę trochę meczący
Gucci - PH I - ładny, z wyraźną nutą pieprzu ale dla mnie za słaby
Montale - Black Musk - miły ciasteczkowy zapach, całkiem sympatycznie się go nosi, oryginalny słodziak
Montale - Greyland - bardzo dużo, bardzo pieprznie, bardzo ładnie, bardzo krótko
L'Artisan Parfumeur - Timbuktu - świetny na wysokie temperatury, gorzka nuta bardzo intryguje,
L'artisan Parfumeur -L'Ambre Extreme - przyjemny, na mnie podobny do Montale - Blue Amber - jednak nie tak głęboki i z mniejszą ilością składników
Uff to mniej więcej tyle, zastanawiam się nad perfumami do biura, dla faceta około 30 lat. Szukam zapachu, który będzie noszalny na codzień, wyczuwalny przez 8-10h, nie będzie zbyt niszowy i trudny w odbiorze - czasami spotykam dużo nowych osób, ale nie musi się też podobać wszystkim, będzie miał charakterystyczną nutę, która będzie intrygująca i przewodnia. Nie będzie się zlewał z innymi składnikami i pozwoli na cieszenie się zapachem przy zmieniających się nutach.
Obecnie wytypowałem kilka zapachów:
Hanae Mori HM
Creed Tabarome
L'Eau d'Issey Pour Homme Issey Miyake
Kenzo Jungle Homme
Bentley for Men
Havana Aramis
CK One Shock for him
Loewe Solo - ktoś na F napisał, że podobne do DHS 2k8
oczywiście wszelkie inne sugestie mile widziane