Wtorek, 9 kwiecień 2013, 18:37
Kto lubi lawendę, temu Lavandula powinna się spodobać. Jest ona tu podana nie sucho, ostro i wytrawnie, ale w sposób łagodniejszy, jakby zaokrąglono ostre kanty, nadano jej ciężaru i pełni. Nie jest specjalnie wytrawna, ale też nie słodka. Nie jest oczywista, ma w sobie jakiś sekret, ta, czy inna poboczna nuta potrafi zaskoczyć w zależności od warunków atmosferycznych i tych na skórze. Koncentracja EDP sprawia, że ulotna zwykle nuta lawendy utrzymuje się wyraźnie przynajmniej do 6 godzin (a resztki bazy przynajmniej do 8 h), aczkolwiek zapach po 2-3 godzinach cichnie z przeciętnej (długość ramion) do projekcji zaledwie bliskoskórnej.
Skład (za fragranticą):
nuty górne: bazylia, cynamon i pieprz
nuty serca: szałwia muszkatołowa, lawenda i konwalia
nuty bazy: fasolka tonka, wanilia, piżmo i ambra
Nie jest to lawenda lekka, kolońska, ma swój ciężar, aż czuje się gorzkość w ustach przy zbyt obfitej aplikacji... :roll:
Uniseks z lekkim przechyłem w stronę kobiecą...
Skład (za fragranticą):
nuty górne: bazylia, cynamon i pieprz
nuty serca: szałwia muszkatołowa, lawenda i konwalia
nuty bazy: fasolka tonka, wanilia, piżmo i ambra
Nie jest to lawenda lekka, kolońska, ma swój ciężar, aż czuje się gorzkość w ustach przy zbyt obfitej aplikacji... :roll:
Uniseks z lekkim przechyłem w stronę kobiecą...