Piątek, 4 wrzesień 2015, 19:31
Jade Oliviera Durbano zaczyna się fajnym świeżo-zielonym akcentem ale trwa niestety niezbyt długo, ponieważ zza niego wyłania się przynajmniej na mnie jakiś ziołowy ale w negatywnym znaczeniu tego słowa zapach w towarzystwie badylastej gorzkiej zieleni w co najmniej minimalnym stopniu kojarzący się z tym który jest zawarty w Miracle Homme Lancome. Tutaj zwątpiłem abyśmy się polubili i pożegnaliśmy się pod prysznicem.