Poniedziałek, 11 luty 2013, 17:36
RawLuke napisał(a):Witam , dzisiaj po wizycie w S i Dw Douglasach musi być Tak się pisze: Hermes, Terre d'Hermes, a wygląda charakterystycznie:
Terry Hermes - równiez nie było ani w S ani w D ...
Poniedziałek, 11 luty 2013, 17:36
RawLuke napisał(a):Witam , dzisiaj po wizycie w S i Dw Douglasach musi być Tak się pisze: Hermes, Terre d'Hermes, a wygląda charakterystycznie:
Poniedziałek, 11 luty 2013, 17:42
To możliwe, że nie było.
W S. nie widziałem dawno, a w D. ostatnio też nie widziałem. Może jest nie we wszystkich, albo po woli go wycofują z oferty ? Trzeba by było spytać u źródła.
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/208247/">http://www.fragrantica.com/member/208247/</a><!-- m -->
Dekanty i próbki: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/</a><!-- m -->
Poniedziałek, 11 luty 2013, 20:37
@lolek flaszkę kojarze bardzo w końcu robi furorę wizualnie znam bardzo dobrze oprócz samego zapachu literówkę musisz mi wybaczyć
Na prawdę go nie było w S i D - siedziałem tam trochę jak Sherlock Holmes Jak na razie zakupię Clinique Happy bo strasznie mi sie podoba wezmę 100 bo wim że będę go potrzebował na dłużej... Bvlgari Aqva PH - to samo zauroczenie Kenzo PH - to samo mus Tyle że to wszystko na trochę cieplejsze dni no może oprócz Kenzo o którym czytam że zimą jest pięknie... W dalszym ciągu słabo z wyjściem np tym czwartkowym przereklamowanym Walentynkowem... hehe Mógłym użyć Kenzo "od biedy" . Jutro test Van Cleef & Arples Midnight in Paris ... zobaczymy co to za cudo ... Chodzi mi po głowie jeszcze Givenchy Pi tylko pamiętam go że mi troche pudrowo w nim było - wanilia czy się mylę ? Może Escada Magnetism i jeszcze Xeryus Rouge ....
Poniedziałek, 11 luty 2013, 21:04
Kenzo jest caloroczny. Wg mnie wlasnie jak jest "zima i wczesna wiosna", pachnie najlepiej. Aczkolwiek musze go przetestowac latem.
Midnight in Paris - nie nalegam, ale naprawde polecam wersje EDP. I to nie tylko na wieczor. Jest po prostu pelniejsza niz woda toaletowa. Pi - wanilia jest jak najbardziej. Jestes ktoras juz osoba z kolei, ktora daje Pi epitet "pudrowy". Wczoraj go nosilem przez caly dzien i... zadnej pudrowatosci nie stwierdzam. Dla mnie Pi to wanilia+sosna+jakis cytrus(mandarynka?)+gwajak+benzoin Xeryous Rouge - musze go wiecej potestowac zeby sie o nim wypowiedziec. Na dzien dzisiejszy moge powiedziec : jedno z najlepszych, o ile nie najlepsze, meskich wydan rozy w perfumach. Tak go zapamietalem Escada Magnetism - ten z kolei jest mi nieznany zupelnie, wiec o nim milcze. Sprobuje i sie wypowiem.
Poniedziałek, 11 luty 2013, 21:07
RawLuke napisał(a):Jak na razie zakupię Clinique Happy bo strasznie mi sie podoba wezmę 100 bo wim że będę go potrzebował na dłużej...Naprawdę dobry wybór na późną wiosnę i lato. Też się nim kiedyś zachwyciłem, kiedy od niechcenia psiknąłem sobie tego świeżaka na blotter. Za jakiś tydzień kupiłem 100 ml. Spokojnie już od około ~ 15 - 17 stopni daje radę, także na późną wiosnę też się nada. RawLuke napisał(a):W dalszym ciągu słabo z wyjściem np tym czwartkowym przereklamowanym Walentynkowem... heheKenzo PH będzie idealny. To naprawdę niespotykany i piękny zapach. Myślę, że wybranka będzie oczarowana
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/208247/">http://www.fragrantica.com/member/208247/</a><!-- m -->
Dekanty i próbki: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/</a><!-- m -->
Poniedziałek, 11 luty 2013, 21:27
Nie bardzo, bo:
- Kenzo jest jednak dość znanym zapachem, sam go niedawno poczułem po wejściu na stację benzynową - Kenzo jest przeciwieństwem romantycznego zapachu Jak chcesz coś na wieczór, to Gucci II albo La Nuit - bo w tym przypadku masz pewność, że to się spodoba i zrobi wrażenie na każdym. Natomiast dowolny zapach "ciekawy" tego nie gwarantuje. Ja np. przeprosiłem się z La Nuit i jednak go zamówiłem, zapach nie ma jaj i jest nieciekawy, ale jest ładny i każdemu się podoba. A moje laliki czy Deklaracja która też przyjdzie w paczce - niekoniecznie. Może być szok, a czasami nie chcemy szokować. Musisz rozróżnić zapachy na wieczór w towarzystwie i na wieczór we dwoje, bo to dwie różne rzeczy. Np. M&P, Encre Noire - bardzo dobre zapachy na party w garniturach, ale niekoniecznie na kolację.
Poniedziałek, 11 luty 2013, 21:34
mathu, probowales wersji EDT La Nuita?
EDP - ulep, jak dla mnie kompocik owocowy z przyprawami do grzanego wina EDT - ten jest seksowny, jakkolwiek to brzmi. Jest lekki(z tym, ze najciezszy z calej serii L'Homme), a przy tym transparentny. Dobry na kazda okazje i, wydaje mi sie, jednak caloroczny. Aczkolwiek troche gorszy od L'Homme oraz L'Homme Libre w moim odczuciu.
Poniedziałek, 11 luty 2013, 22:05
Właśnie próbowałem EDT - jest to dla mnie tak jak i L'Homme zapach nieskomplikowany i bez jaj. Natomiast jest ładny. Zazwyczaj ubieram perfumy wyłącznie dla siebie, ale czasami nie i wtedy L'Homme i pochodne są super - L'Homme to w ogóle mój pierwszy markowy zapach, bo te perfumy mają super otwarcie i tym mnie kupiły - niestety na mnie w zimie całość znika po 4h. Dlatego zamówiłem teraz La Nuit, który powinien być trwalszy. Przeglądałem całą ofertę słodkich zapachów i wszystko jest albo bardzo znane, albo pasuje dla grubaska w sweterku, albo jest bombą zapachową - więc L'Homme... No i mimo narzekania na forum - recenzenci na YT których szanuję jednak oceniają go wysoko. Oczywiście na tle typowo słodkich zapachów.
Poniedziałek, 11 luty 2013, 23:00
Widzisz, ja poznalem najpierw EDP, potem EDT. No i jak juz mowilem, Ty zreszta tez, EDP to jest ulep.
Ale EDT, jak dla mnie, ma to cos, czego brakuje wodzie perfumowanej. Nie potrafie tego nazwac tak do konca, troche moze seksapil? Na pewno transparentnosc i noszalnosc - EDT to juz w moim odczuciu zapach na kazda pore roku i na kazda okazje. Taki everyday scent. I wcale nie jest dla mnie za slodki...
Poniedziałek, 11 luty 2013, 23:08
Ja nie mowię, że ulep (nie wąchałem zresztą EDP), tylko bez jaj i mało skomplikowany.
Poniedziałek, 11 luty 2013, 23:26
Meister napisał(a):Naprawdę dobry wybór na późną wiosnę i lato. Też się nim kiedyś zachwyciłem, kiedy od niechcenia psiknąłem sobie tego świeżaka na blotter. Za jakiś tydzień kupiłem 100 ml. Miałem tak samo z "Happy" ,bloterek leży u mnie między blu-rayami i co jakiś czas się nim odurzam dziąła na mnie jak dobry żart. I jeszcze po głowie chodz cały czas kapitalny kawałek Rolling Stones ... - ....."Happy". Meister napisał(a):Kenzo PH będzie idealny. To naprawdę niespotykany i piękny zapach. Myślę, że wybranka będzie oczarowana Jakos mam podobne przeczucie dodatkowo chę go poprostu mieć w swojej raczkującej kolekcji skoro taki super udany .... mathu napisał(a):- Kenzo jest jednak dość znanym zapachem, sam go niedawno poczułem po wejściu na stację benzynową To co że znany może na mnie będzie inaczej leżał - żartuję Jak poznam opinię małżonki to zdam relację jaki z tego Kenzo romantyk O widzisz Gucci II było wspaniałe dla mnie na otwarciu póżniej gdzieś zapodziałem bloterek i musze raz jeszcze tym razem na skórze go przetestować , ale nie powiem baaardzo mi się spodobał i jeśli piszesz o romantyzmie to on mi sie tak kojarzy - moja Pani baardzo uwielbia kwiatki a tam zdaje się fiołek robi niezłe zamieszanie La Nuit mni ejakoś nie wział ale ja wezmę go jeszcze raz pod uwagę .... Chyba połknąłem haczyk z tymi zapaszkami haha moglibyście też sprzedawać w perfumeriach , takie recenzje że hoho ....
Wtorek, 12 luty 2013, 00:10
RawLuke, fiolek to otwarcie Gucci PH2. Dalej jest to herbata przyprawiona cynamonem, pimento i mirra z drzewnym finiszem. Calosc robi niezwykle wrazenie, przynajmniej na mnie. Ja sie musialem jakis czas przekonywac do Gucia, by w koncu go pokochac.
Wtorek, 12 luty 2013, 13:30
Marciu napisał(a):Ja sie musialem jakis czas przekonywac do Gucia, by w koncu go pokochac.Ja też. Niby nic szalonego w sobie nie ma, ale używam go bardzo często...
Czwartek, 14 luty 2013, 15:26
I po kolejnych testach....
Najlepsze jest to ża nadal nie mam zapachu na co dzień na teraz.... Kenzo PH - primo pół miasta nim pachnie , jest starsznie popularny , secundo nie wziął mnie aż tak jak Clinique "Happy" czy Bvlgari Aqva Marine.... Właśnie jeśli się tyczy tych dwóch ostatnich to idealne na cieplejsze dni . I tak "Happy" zakupie sonbie w następnym miesiącu co by byc przygotowanym na topienie Marzanny ... A Aqva Marine ( bo zwykła wersja mnie aż tak nie orzeżwia) - summer time. Gucci PH II - Ładny zapaszek ale też kojarzy mi się z wiosną pełną parą ..... Givenchy "Xeryus Rouge" -Ok , ciekawy , "różany" bez róży ale jakiś taki kobiecy dla mnie .Ogólnie odpoadają dla mnie wszelkie unisexy bo żle sie w nich czuję ni to jak Man ni to jak Woman.... Dunhill Desire Red- staroświecka słodycz dla wdowców po 40 -tce.... Trussardi (czarny, nie pamietam nazwy) - poleciła babka w D - zajechało latami 80-tymi.... Ysl Homme Intense - Ok ale nie na moje okazje . Cartier Declaration - zupełnie nie moje nuty , albo z a dużo ich w tym zapachu... może Roadster na wiosne/lato ? Van Cleef & Arples MiP - No u mnie na nadgarstku może 2-3 h , i słabo wyrazisty . W sumie mógłby być tak skryty , czy nie nachalny jak Ysl La Nuit.. ale nie miał nic co by mnie urzekło .... a próbowałem EDP... No ok to teraz te które mi mącą w głowie od 2 dni : Loewe 7 Natural - znów poszedł do testu tym razem na szyję i ..... No zapach w którym czuje się zwycięsko , jak chop z jajcami ale nie dziadkowo .... czy grubaskowo w garniturze z neseserem.....bleee Tylko czy to na teraz ? Pasuje mi bardziej od 20 stopni C Ysl La Nuit EDT - No @mathu jest ok ale chyba wyszło bardziej po stronie @Marcia Bo EDT dla mnie równiez king . Miałem go na nadgarstku oczywiście a jak , i zasypiałem z nim jeszcze . Zapach w deche na kameralne wychodne w gajerku i bez. Tylk Tak jak pisał @mathu bez jaj , ale nie ma tragedii . Taki maczo sentymentalny.. Nie próbowałem Terre Hermes , bo mieli ale nie było testera w D a w S w ogóle nie było znów chociaż byłem w zupełnie innym miejscu miasta następnym razem ... Zamówiłem już Calvina K Euphorie EDP dla mojej kobietki i dla siebie póki co zaczynam robić zapas Dior Homme Sport v2008 . Za miesiąc Clinique Happy na pewno . Może w tym miesiacu wpadnie jeszcze jakies zlecenie to cos dokupię . Bo na razie to sporo kasy jak zwykle puściłem na kolejne koncerty BD ehhhhh hock: Szkoda mi Kenzo PH bo zapach jest cbardzo ciekawy , fajnie się zmienia po kilku h ale jest tak dl amnei oklepany jak zielony Hugo ...... Poprosiłem o próbkę Narciso Rodriguez for Him ze sklepu - sprawdze i to .... Hanae Mori musiałbym w ciemno kupić a po opisie wychodzi mi że mi nie podejdzie jeśli babeczki tez go używaja i jest unisexem .... Hmm no cóż , czytam forum dalej
Czwartek, 14 luty 2013, 15:38
Ciekawe spostrzezenie co do Gucia II. Ja go zaczalem nosic bardzo pozna jesienia(wtedy go poznalem), w listopadzie jeszcze nie bylo strasznych mrozow, no i caly grudzien, styczen, i teraz w lutym. Zima - mistrzostwo swiata, ciepla, rozgrzewajaca czarna herbata, dobrze poslodzona, z cynamonem, tytoniem i mirra. Mrrrr...
Co to jest YSL Homme Intense? hock: ja znam Opium, Rive Gauche, M7 Oud Absolu, L'Homme, L'Homme Libre i La Nuit de L'Homme no i Pour Homme(chyba wymienilem wszystkie). Ale nie znam perfum od YSL pod nazwa Homme Intense... Moze chodzilo Ci o L'Homme?
Czwartek, 14 luty 2013, 16:12
Pewnie Pour Homme Super Concentrate.
Czwartek, 14 luty 2013, 21:08
:oops: o rany ale gafa oczywiście pomyliłem Ysl Diorem .
Dior Homme Intense... Chyba się przeprosze z Kenzo PH i kupie na ten miesiąc - dwa jakąś 30-tke albo 50-tke no cóż że dosyć popularny ale na prawdę bardzo ciekawy zapach nietuzinkowy w środku ... A dzisiaj na kameralnej kawce to żałowałem że nie miałem Givenchy Pi , te pierniczki bardzo wzmocniły by nastrój .... Rozejrzę się również za mniejszą flaszką , chyba że bedzie dobra cena na wiekszą ..
Czwartek, 14 luty 2013, 21:39
Jak Dior Homme Intense, to co innego To tez dobry zapach, ale na zime (lub w pozostale pory roku wybitnie na wieczor)...
Na Kenzo mniejsza objetosc sam sie szykuje. Setka mi chyba niepotrzebna Z kolei Givenchy Pi to jeden z moich ulubionych gourmandow
Czwartek, 14 luty 2013, 23:42
RawLuke - przesadzasz z tą popularnością Kenzo PH. Fakt, nie jest to anonimowy zapach, ale osobiście jeszcze go na nikim nie czułem.
Czwartek, 14 luty 2013, 23:58
Ja czułem raz na pewno Kenzo i zdarzało mi się też czuć coś podobnego, a skoro nie ma podobnych zapachów, to pewnie podróbę. Ale to były pojedyncze przypadki. Na co dzień króluje słodycz, a nie takie coś.
|
|