Wtorek, 4 grudzień 2012, 22:32
Uploaded with ImageShack.us
Nuty: Violet, rose, heliotrope, cedar, amber, , frankincense, oakwood absolute, vetiver, tonka, orris, vanilla, musk, sandalwood, oakmoss absolute, subtle suede, cocoa, and aldehydes.
Bardzo ładny zapach. Otwiera się miksem irysa i fiołka. Początkowo skojarzył mi się z Opusem III ze względu na fiołka właśnie plus bogactwo nut w tle. Z tym tłem mam trochę problem, bo bardzo ciężko jest mi cokolwiek wyodrębnić. Momentami wydaje mi się, że czuję połączenie kadzidła z irysem i skórą charakterystyczne dla Gucci PH, ale wszystko to w otoczeniu kwiatów i takich dusznych, majowo-czerwcowych wręcz akcentów. Akcent położono tu zdecydowanie na kwiaty, ale to tło jest naprawdę niebanalne. Z czasem to duszne tło, nie przestając być duszne, dryfuje w kierunku pylistej nuty kakaowej - to naprawdę genialne posunięcie - nigdy tak podanego kakao nie czułem. Jakbyśmy wdychali zapach kakaowego proszku rozsypanego na suchych wytartych deskach gdzieś w jakimś kwietnym gaju odpoczywając w cieniu i licząc chmury. Mnie to w każdym razie pachnie latem i totalną sielanką 8-) (Ach rozmarzyłem się...)
To nie koniec. Zapach ewoluuje w kierunku pylistej, suchej i drzewnej bazy, ale delikatny kwiatowy akcent ciągle gdzieś majaczy w tle. Na tym etapie przypomina trochę swoją pylistością Rousse a korzennością Five O'Clock Au Gingembre, ale ma coś jeszcze, co sprawia, że jest znacznie ciekawszy - właśnie ten akcent w tle. Nie wiem, co to jest. Wanilia, kwiaty, heliotrop - pewnie wszystko razem. Efekt bardzo mi się podoba.
To Dream poruszył w każdym razie najbardziej skorodowane tryby mojej meandrycznej pamięci i cóż - chciałoby się go mieć. Może przy następnych zakupach...