Czuję się wywołany do tablicy. Próbkę Profumum zamierzam dorwać w tym tygodniu, cytrusowy naturalizm na pewno przemówiłby do mnie o ile nie wejdzie w jakieś czy kolońsko-starcze rytmy. Spróbować i zdać relację mogę, gorzej jeśli naprawdę mi się spodoba, bo cena jest kosmiczna...
Piękną cytrynkę na waniliowym podkładzie odkryłem w Hanae Mori (EDP), do tego trwałość i projekcja całkiem w porządku zimą. Hanae póki co wychodzi na prowadzenie. Ta cytrynka mnie wręcz narkotyzuje później całość wzmacnia się i mężnieje na nutach kwiatowo-piżmowych.
gurlen87 napisał(a):Czuję się wywołany do tablicy. Próbkę Profumum zamierzam dorwać w tym tygodniu, cytrusowy naturalizm na pewno przemówiłby do mnie o ile nie wejdzie w jakieś czy kolońsko-starcze rytmy. Spróbować i zdać relację mogę, gorzej jeśli naprawdę mi się spodoba, bo cena jest kosmiczna...
Piękną cytrynkę na waniliowym podkładzie odkryłem w Hanae Mori (EDP), do tego trwałość i projekcja całkiem w porządku zimą. Hanae póki co wychodzi na prowadzenie. Ta cytrynka mnie wręcz narkotyzuje później całość wzmacnia się i mężnieje na nutach kwiatowo-piżmowych.
A dokladniej, jaka HM ma trwalosc i projekcje u Ciebie na skorze? Bom ciekaw
Jestem mile zaskoczony parametrami Hanae, mam styczność z wodą perfumowaną, trwałość skórna efektywna 6-8 H przy umiarkowanej mocy(delikatny ogon). Na ubraniu rzecz jasna dłużej. Spokojnie daje radę podczas całodziennej aktywności zimą.
aleksander napisał(a):Cytryna, pył wulkaniczny i cedr, muszą dobrze pachnieć.
hock: jak to pachnie?
Swoją drogą nie chce mi się wierzyć w wyczuwalność tego pyłu, albo będzie to jakaś minimalna namiastka jak whisky w Pure Malt czy tytoń w Havane oczywiście testy rozwieją wątpliwości.