Czwartek, 19 lipiec 2012, 15:08
Dwa mocarze i legendy mainstreamu oparte o nutę kwiatu pomarańczy. Każdy inny, ale mają sporo ze sobą wspólnego. Joop skręca w stronę orientalną, JPG cielisto-pudrową. Obie wody skierowane do odważnych facetów.
Joop! Homme- legenda, klasyk którego się albo kocha, albo nienawidzi. Słodki, cynamonowy ze sporą dawką kwiatu pomarańczy (neroli).
JPG- Fleur du Male- niedoceniony, zniknął z sieciowych półek, wg mnie również klasyk. Cielisty, pudrowy i również jest w nim sporo kwiatu pomarańczy.
W moim odczuciu Homme jest nieco lepszą kompozycją aniżeli FdM. Przede wszystkim powstał w "mrokach lat 80." przez co stał się kompozycją szalenie odważną i do teraz taką pozostaje. Mimo, iż dzieło Kurkdjiana podoba mi się bardziej, to wyżej stawiam wodę Almairaca.
Jakie są Wasze odczucia?
Proszę o doklejenie ankiety.
Joop! Homme- legenda, klasyk którego się albo kocha, albo nienawidzi. Słodki, cynamonowy ze sporą dawką kwiatu pomarańczy (neroli).
JPG- Fleur du Male- niedoceniony, zniknął z sieciowych półek, wg mnie również klasyk. Cielisty, pudrowy i również jest w nim sporo kwiatu pomarańczy.
W moim odczuciu Homme jest nieco lepszą kompozycją aniżeli FdM. Przede wszystkim powstał w "mrokach lat 80." przez co stał się kompozycją szalenie odważną i do teraz taką pozostaje. Mimo, iż dzieło Kurkdjiana podoba mi się bardziej, to wyżej stawiam wodę Almairaca.
Jakie są Wasze odczucia?
Proszę o doklejenie ankiety.