Czwartek, 6 sierpień 2015, 06:38
Penhaligon's, English Fern
Opis za Fragrantica:
"English Fern marki Penhaligon`s to aromatyczno - fougere perfumy dla kobiet i mężczyzn. English Fern został wydany w 1890 roku. Nutami głowy są lawenda i geranium; nutą serca jest goździk (przyprawa); nutami bazy są drzewo sandałowe, paczula i mech dębowy"
Kompozycja- 6/6, dla mnie kompozycja bardziej w stylu męskim, kojarzy mi się z XIX wiekiem, z erą dżentelmenów, "stylowa kompozycja", nazwa tego zapachu jak najbardziej adekwatnana do tego co znajduję się we flakonie
2. Wyczuwalne składniki- i znowu kompozycja, która mi się bardzo podoba, w której na pierwszy plan wychodzi lawenda w otoczeniu goździka i geranium, a całość utrwalona mchem dębowym
3. Wyczuwalność składników syntetycznych- 0/6, nic dodać nic ująć po prostu ta marka trzyma poziom i tyle
4. Trwałość 3/6 - i tu jest ten mały haczyk, czuję zapach, trzy godziny, a potem trzyma się bliziutko skóry około 2-3 godzinki, dla mnie to za mało, chcę więcej i więcej
5. Projekcja-3/6- początkowo średnia, tworzy wokół noszącego zapach miłą otoczkę, czuję się otulony tym zapachem niczym w kokonie, po około 2 godzinach projekcja spada do bardzo blisko skórnej
6. Przeznaczenie:
- uniseks, ze szczególnym wskazaniem na Panów
- wiek: raczej dla +35, a najlepiej widzę go na użytkownikach powyżej 40 lat
- pora roku: uniwersalny, choć najlepiej widziałbym go u siebie wiosną i jesienią
- pora dnia: do południa
7. Podobieństwo do innego zapachu- zapach może nie jest bardzo podobny, ale zbliżony jest do Fougere Royale Houbigant, który też uważam za genialną kompozycję, której jednak też jak naszemu bohaterowi brakuje trwałości
8. Ocena ogólna- subiektywna- 5/6 , punkt odejmuję za zbyt, jak dla mnie, małą trwałość, zapach ten bardzo dobrze powinien się spisywać jako zapach biurowy, na spotkania biznesowe.
No cóż jak na razie żaden z poznanych przez ze mnie zapachów marki Penhaligons mnie nie rozczarował, zwłaszcza jeśli chodzi o kompozycję zapachowe, bo już z trwałością zapachów jest różnie.
Wg. mnie oprócz Creed, marka Penhaligons robi najlepsze męskie kompozycje zapachowe
Opis za Fragrantica:
"English Fern marki Penhaligon`s to aromatyczno - fougere perfumy dla kobiet i mężczyzn. English Fern został wydany w 1890 roku. Nutami głowy są lawenda i geranium; nutą serca jest goździk (przyprawa); nutami bazy są drzewo sandałowe, paczula i mech dębowy"
Kompozycja- 6/6, dla mnie kompozycja bardziej w stylu męskim, kojarzy mi się z XIX wiekiem, z erą dżentelmenów, "stylowa kompozycja", nazwa tego zapachu jak najbardziej adekwatnana do tego co znajduję się we flakonie
2. Wyczuwalne składniki- i znowu kompozycja, która mi się bardzo podoba, w której na pierwszy plan wychodzi lawenda w otoczeniu goździka i geranium, a całość utrwalona mchem dębowym
3. Wyczuwalność składników syntetycznych- 0/6, nic dodać nic ująć po prostu ta marka trzyma poziom i tyle
4. Trwałość 3/6 - i tu jest ten mały haczyk, czuję zapach, trzy godziny, a potem trzyma się bliziutko skóry około 2-3 godzinki, dla mnie to za mało, chcę więcej i więcej
5. Projekcja-3/6- początkowo średnia, tworzy wokół noszącego zapach miłą otoczkę, czuję się otulony tym zapachem niczym w kokonie, po około 2 godzinach projekcja spada do bardzo blisko skórnej
6. Przeznaczenie:
- uniseks, ze szczególnym wskazaniem na Panów
- wiek: raczej dla +35, a najlepiej widzę go na użytkownikach powyżej 40 lat
- pora roku: uniwersalny, choć najlepiej widziałbym go u siebie wiosną i jesienią
- pora dnia: do południa
7. Podobieństwo do innego zapachu- zapach może nie jest bardzo podobny, ale zbliżony jest do Fougere Royale Houbigant, który też uważam za genialną kompozycję, której jednak też jak naszemu bohaterowi brakuje trwałości
8. Ocena ogólna- subiektywna- 5/6 , punkt odejmuję za zbyt, jak dla mnie, małą trwałość, zapach ten bardzo dobrze powinien się spisywać jako zapach biurowy, na spotkania biznesowe.
No cóż jak na razie żaden z poznanych przez ze mnie zapachów marki Penhaligons mnie nie rozczarował, zwłaszcza jeśli chodzi o kompozycję zapachowe, bo już z trwałością zapachów jest różnie.
Wg. mnie oprócz Creed, marka Penhaligons robi najlepsze męskie kompozycje zapachowe
Mente et Malleo