Środa, 7 wrzesień 2022, 20:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 8 wrzesień 2022, 05:57 przez kby. Edytowano łącznie: 3)
Zabawna historia. Akurat 3 dni temu przypomniałem sobie o jegomościu i postanowiłem poznęcać się nad flachą. Projekcji nie było, więc jakoś szczególnie szkoda mi jej nie było. Mam od 2 miesięcy zrobioną odlewkę, więc flacha jakieś 15ml ubytku ma. Ale tak samo jak odlewka tak i flakon marnie dotychczas projektowały. Aż do dzisiaj...Wspomniane 3 dni temu obstukałem od spodu w dno i wytrząchałem moją flaszkę, podobnie jak kolega kilka postów wyżej. Ponownie zrobiłem to wczoraj. Mówię masz Diorku ostatnią szansę. No i bach, zapach odpalony dzisiaj o 7.45 rano projektował sobie do południa. Później już go słabo czułem, ale po przyjściu do domu i przywitaniu się z małżonką ok godz. 17 powiedziała że się mocno wypachniłem. A więc przechodząc do sedna, trwałość ma bardzo dobrą, projekcję (po spuszczeniu flaszce wpiernicz) określiłbym co majmniej na długość ramion. Ten wynik jak najbardziej mnie satysfakcjonuje