Wtorek, 29 maj 2012, 21:08
Bardzo interesujący wywód, z którym się w zasadzie w pełni zgadzam. Także z tym, że "perfuma" była niegdyś formą uważaną za prawidłową. Dziś jest na tyle przestarzała, że brzmi bardzo dziwnie...Przynajmniej w moich uszach. Język jest jak najbardziej żywy i sam na moim blogu używam słów, które swego czasu nawet jakiś językowy purysta mi wytknął, np. "noszalny". Przecież takiego słowa w języku polskim nie ma. Jednak pisanie o perfumach samo prowokuje tego typu zabiegi...