Czwartek, 24 maj 2012, 20:54
Bawiłem się dzisiaj próbką czerwonego Lacoste, którą załatwiła dla mnie koleżanka. Ja nie byłem w końcu dzisiaj w tej Sephorze. Efekt taki, że po godzinie czy dwóch już chyba nic nie czułem. Choć to może z powodu braku umiejętności posługiwania się próbką? Pomazałem sobie nadgarstek z 5 czy 6 razy mocząc ten patyczek w próbce. Być może trzeba pół tego na siebie wylać?
@hanka, czytając ten twój nawias liczyłem, że w końcu dojdziesz do stanu najgorszego, po którym wszystko powoli zacznie się prostować. A tak to widzę, że czeka mnie równia pochyła. W dól. To może brać w ciemno tego Kenzo i skończyć już teraz gdy jeszcze nie jest najgorzej?
@hanka, czytając ten twój nawias liczyłem, że w końcu dojdziesz do stanu najgorszego, po którym wszystko powoli zacznie się prostować. A tak to widzę, że czeka mnie równia pochyła. W dól. To może brać w ciemno tego Kenzo i skończyć już teraz gdy jeszcze nie jest najgorzej?