Niedziela, 4 październik 2020, 19:17
Jestem po pierwszych gruntownych testach.
Początek mocno mnie skonfudował - owocowe, mdlące otwarcie nie będące przyjemnym. Szybko jednak zapach ułożył się na skórze, a specyficzna nuta owocowa oddała miejsce dla ziemi i paproci. Toż to fougere! Dla mnie akord ziemisto-paprociany jest ewidentnie wyczuwalny. Mamy więc akord znany z Bracken z dodatkiem owocowo-słodkiego akordu. W tym sensie nic podobnego nigdy nie miałem okazji poznać. Dla mnie zapach jak najbardziej ciekawy, takie nowoczesne fougere z dodatkiem owocowym.
Projekcja, a w szczególności trwałość powalająca. Jak we wszystkich Nasomatto próżno szukać naturalnie brzmiącej kompozycji. Od nadmiernej aplikacji, ból głowy gwarantowany.
Początek mocno mnie skonfudował - owocowe, mdlące otwarcie nie będące przyjemnym. Szybko jednak zapach ułożył się na skórze, a specyficzna nuta owocowa oddała miejsce dla ziemi i paproci. Toż to fougere! Dla mnie akord ziemisto-paprociany jest ewidentnie wyczuwalny. Mamy więc akord znany z Bracken z dodatkiem owocowo-słodkiego akordu. W tym sensie nic podobnego nigdy nie miałem okazji poznać. Dla mnie zapach jak najbardziej ciekawy, takie nowoczesne fougere z dodatkiem owocowym.
Projekcja, a w szczególności trwałość powalająca. Jak we wszystkich Nasomatto próżno szukać naturalnie brzmiącej kompozycji. Od nadmiernej aplikacji, ból głowy gwarantowany.