Czwartek, 21 maj 2020, 15:59
Rok: 2006
Nos: Antoine Maisondieu
Nuty: (z pl fr.) sosna, dzięgiel, skóra, liść laurowy, paczula, piżmo, jaśmin, goździk (przyprawa), geranium i szałwia.
Chodziły za mną te perfumy od dłuższego czasu, w końcu zdecydowałem się na zakup w ciemno.
Po pierwszej aplikacji? Meh, nic specjalnego. Po paru kolejnych stały się jednymi z moich ulubionych obecnie perfum
Ziemiste, zielone, sosnowe, ziołowe. Z początku chłodne i surowe, z kolei drugą fazę mógłbym określić jako otulającą, ciepłą ale w kontekście komfortu jaki te perfumy dają noszącemu - może to zasługa skóry. Bardziej wprawione nosy może się wypowiedzą.
Projekcja duża na początku, z czasem maleje. Trwałość: 6-8h.
Classy stuff.
Fragrantica porównuje do Yatagan i Laurel od CdG, pierwszego nie znam, z kolei podobieństwo do Laurel, jest, ale to nie te same kompozycje, w mojej ocenie Laurel jest bardziej przyprawowe w otwarciu na pewno, EDT z kolei wydaje się być bardziej ziemiste/iglaste.
Proszę o dodanie ankiety.
Nos: Antoine Maisondieu
Nuty: (z pl fr.) sosna, dzięgiel, skóra, liść laurowy, paczula, piżmo, jaśmin, goździk (przyprawa), geranium i szałwia.
Chodziły za mną te perfumy od dłuższego czasu, w końcu zdecydowałem się na zakup w ciemno.
Po pierwszej aplikacji? Meh, nic specjalnego. Po paru kolejnych stały się jednymi z moich ulubionych obecnie perfum
Ziemiste, zielone, sosnowe, ziołowe. Z początku chłodne i surowe, z kolei drugą fazę mógłbym określić jako otulającą, ciepłą ale w kontekście komfortu jaki te perfumy dają noszącemu - może to zasługa skóry. Bardziej wprawione nosy może się wypowiedzą.
Projekcja duża na początku, z czasem maleje. Trwałość: 6-8h.
Classy stuff.
Fragrantica porównuje do Yatagan i Laurel od CdG, pierwszego nie znam, z kolei podobieństwo do Laurel, jest, ale to nie te same kompozycje, w mojej ocenie Laurel jest bardziej przyprawowe w otwarciu na pewno, EDT z kolei wydaje się być bardziej ziemiste/iglaste.
Proszę o dodanie ankiety.