Wtorek, 17 listopad 2020, 19:15
Dzięki
Ankieta: Moja ocena Guerlain - L'Homme Idéal Extrême EDP (2020) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 3 | 7.50% | |
4 - Dobry | 3 | 7.50% | |
5 - Bardzo dobry | 29 | 72.50% | |
6 - Genialny | 5 | 12.50% | |
Razem | 40 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Wtorek, 17 listopad 2020, 19:15
Dzięki
Czwartek, 10 grudzień 2020, 20:45
Guerlain to bez wątpienia jedna z najbardziej zasłużonych perfumeryjnych marek w historii. Ilość klasycznych kompozycji, które zapisały się złotymi zgłoskami w annałach perfumowej sztuki, musi budzić szacunek. Takie nazwy jak Mitsuoko, Shalimar, L'Heure Bleue, Vetiver, Habit Rouge, Heritage czy L'Instant de Guerlain Pour Homme / Extreme, lśnią swoim niepohamowanym blaskiem na perfumowym firmamencie i póki co nie wskazuje na to, że grozi im koszmar bycia zapomnianymi. Wszystkie one były przełomowymi zapachami swojej epoki, a na przestrzeni lat źródłem nie tylko inspiracji, lecz także - bardzo często - swoistym punktem odniesienia.
Jednak ostatnie lata z artystycznego punktu widzenia, były nie tak tłuste, jak by można oczekiwać od marki z tak wspaniałą tradycją. Przynajmniej jeżeli spojrzymy na podstawowe linie damskie oraz męskie, jakie Guerlain konsekwentnie rozbudowuje w ostatnich latach. Zapoczątkowana w 2014 roku linia męska została w trym roku wzbogacona o szósty już z kolei flanker pod nazwą L'Homme Ideal Extreme. Przy czym koniecznie zaznaczyć trzeba, że słowo "ubogacać", należy czytać w tym kontekście także w tym znaczeniu, że wersja Extreme stanowi prawdziwą wartość dodaną do linii L'Homme Ideal. Z czysto subiektywnego punktu widzenia widziałbym nawet L'Homme Ideal Extreme jako nie tylko najlepszy dotychczas flanker, lecz także najdoskonalszą póki co odsłoną zapoczątkowanej sześć lat temu linii. Charakterystyczny dla całej linii akord migdałów, został w L'Homme Ideal Extreme zaprezentowany nie tylko w swoim szerokim spektrum, ale także Thierry Wasser z maestrią godną spadkobiercy chlubnych tradycji rodu Guerlain, ten sygnaturowy akord wkomponował w nuty, które synergicznie tworzą zapach szykowny oraz wyszukany. Niewątpliwym atutem L'Homme Ideal Extreme jest harmonia, z jaką poprowadzone są w tych perfumach poszczególne wątki. Naprawdę znać tu rękę wybitnego fachowca, jakim niewątpliwie jest in-house perfumer domu Guerlain. Słodko-gorzkim aromatem migdałów niejako przesiąknięte są wszystkie fazy rozwoju L'Homme Ideal Extreme. Migdały idealnie współpracują tutaj z jakby stworzoną do tego aliansu nutą soczystej śliwki, którą dla pogłębienia efektu (i to dosłownie) podrasował Wasser przyprawową słodyczą cynamonu. Heliotrop przydaje zapachowi szczypty kwiatowej pudrowości, ale na szczęście te tony nie wpadają w przesadę. Wszystko zdaje się być w tej kompozycji zbalansowane - nomen omen - idealnie i pomimo ewidentnego przepychu L'Homme Ideal Extreme ani przez chwilę nie sprawia wrażenia przeładowanego. Co tym istotniejsze, że dwie następne nuty dominujące w kompozycji, to również zawodnicy o sporym ciężarze gatunkowym. Mowa tutaj o bardzo wysublimowanej nucie tytoniowej, oraz niezwykle eleganckiej nucie skórzanej. Zarówno tytoń jak i skóra pozbawione zostały w L'Homme Ideal Extreme swoich trudniejszych czy też bardziej kontrowersyjnych frakcji i zaprezentowane w sposób tyleż w oczywisty sposób urodziwy, co niebanalny. A jednocześnie bez cienia wątpliwości na wskroś męski, chociaż bardzo współczesny. L'Homme Ideal Extreme wąchany z bliższej odległości zdaje wpadać w słodkie rejony z tonkowych terytoriów, ale generalnie słodycz przełamana jest w nim idealnie wyważoną gorzkością migdałów, pięknym na wskroś współcześnie ukazanym tytoniem, tworzącą solidne tło miękką oraz elegancką skórą oraz kropką nad "i", jakimi są w tej znakomicie rozplanowanej olfaktorycznej układance przyprawy z cynamonem na czele, ale także delikatnym akcentem różowego pieprzu. Wąchany z większej odległości L'Homme Ideal Extreme prezentuje się natomiast jako bogata kompozycja, złożona z wielu elementów, które tutaj zagrały wyjątkowo dobrze. Czuć, że jakość składników jest znacznie powyżej mainstreamowej przeciętnej, co znajduje potwierdzenie również w pięknej migdałowo-tytoniowo-drzewnej bazie. Zresztą we wszystkich fazach rozwoju te perfumy ani na moment nie wpadają w jakieś drażniące sztucznością obszary, co stanowi kolejny atut L'Homme Ideal Extreme. Nie zawodzą także kwestie techniczne. L'Homme Ideal Extreme parametrów nie ma co prawda - jak sugeruje nazwa - ekstremalnych, ale trwałość na poziomie bitych 10 godzin i solidna projekcja przez ok. 5-6 godzin, pozwalają określić te wyniki jako bardzo satysfakcjonujące. Najlepsza męska premiera na designerskiej półce w 2020 roku. Ocena; mocne "5".
Czwartek, 10 grudzień 2020, 23:22
Cookie13 napisał(a):Najlepsza męska premiera na designerskiej półce w 2020 roku. W pierwszej chwili chciałem protestować, że przecież jest Pasha de Cartier Parfum, ale po przemyśleniu muszę przyznać rację. Oby więcej takich premier w mainstreamie.
Piątek, 11 grudzień 2020, 11:11
Cookie, jak byś go subiektywnie porównał do EDP? Rozumiem, że skoro Extreme ogłosiłeś najlepszą premierą to cenisz go wyżej od EDP.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Piątek, 11 grudzień 2020, 11:22
Tak jest. Subiektywnie podoba mi się bardziej. Zaryzykuję też stwierdzenie, że obiektywnie kompozycyjnie także jest bardziej dopieszczony. No i ma lepsze parametry.
Piątek, 11 grudzień 2020, 12:39
Wszystko fajnie, ale jak nie lubisz dna Ideal, to i tej kompozycji nie docenisz. Tak jest w moim przypadku. Te migdały mnie przytłaczają.
Co do porównania z EDP, to Extreme jest doszlifowaną wersją edt. EDP to jest jednak inna kompozycja, z zaznaczonym wątkiem owocowym.
Piątek, 11 grudzień 2020, 12:56
Masz na myśli wiśnie? Ja mam tylko EDP i nie zanosi się ani na to, bym go szybko zużył, ani na to bym chciał mieć jakiegokolwiek innego Ideala.
Przy czym wg mnie to nie są tak o po prostu wiśnie. To jedno z oblicz tonki.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Piątek, 11 grudzień 2020, 13:12
Wg mnie Extreme jest bardziej podobny do EDT niż do EDP, co mi osobiście odpowiada, bo EDT bardzo lubię, natomiast EDP nie do końca mi podchodzi...
Mini Straganik: https://perfuforum.pl/thread-23628.html
Piątek, 11 grudzień 2020, 13:38
Marcin__ napisał(a):Masz na myśli wiśnie? Tak, w wersji extreme tego akordu nie uświadczysz. Jest to moim zdaniem podkręcona wersja edt.
Piątek, 11 grudzień 2020, 22:12
Na szczęście posiadam odlewkę tego Ideala od kilku dni.
Uważam, że wysoki poziom Guerlain został tutaj zachowany, a zapach może spokojnie dołączyć do reszty klasycznej rodziny w prostokątnych flakonach. Nie znam Ideal EDT i EDP. Zasmakowałem jedynie Sport i Cologne, z których Sport bardziej mi odpowiada, a Cologne ma lepszą kompozycję. Bogatą i bardziej podoba się otoczeniu, ale nie moje klimaty. W Extreme właśnie ta goryczka, która temperuje słodycz sprawia, że zapach jest bardziej klasyczny niż modny i możliwe, że zostanie w perfumowej społeczności (i nie tylko) na dłużej. Bardziej mi podchodzi i jest mega "legancki". Poznając zapach, wydawał mi się słodki, nawet bardzo. Dopiero z każdym kolejnym użyciem, zyskiwał nie tylko w moim nosie, ale i w moim męskim poczuciu piękna... Nie wiem czy męskie perfumy mogą mieć pazur, ale te mają cojones. Zapach nie wywróci olfaktorycznych doznać do góry nogami i nie sprawi, że Ziemia stanie się "znowu" płaska. Nie poznałem większości tegorocznych premier, ale ze względu na bardzo podobające się mężczyźniĘ (czyli mła), spokojnie mogę uznać za rewelacyjne wydanie perfum w 2020r., a w ankiecie daję minimum 5 (teraz).
Piątek, 11 grudzień 2020, 22:47
Jeśli podoba Ci się wersja Extreme, to myślę, że wersja EDT również Ci się spodoba. Są dość podobne, ale wersja Extreme dzięki śliwce i cynamonowi jest nieco bardziej słodka i "wygładzona". W EDT mam wrażenie, że czuć jeszcze więcej tej goryczki o której wspomniałeś.
Mini Straganik: https://perfuforum.pl/thread-23628.html
Środa, 7 lipiec 2021, 18:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 7 lipiec 2021, 19:04 przez matklim94. Edytowano łącznie: 5)
W zeszłym roku testowałem bohatera wątku i już po pierwszym strzale mocno wbił mi się w głowę. Poczułem coś co ciężko mi w sumie opisać. Nie tylko mi się spodobał ale i mnie w jakiś sposób oczarował. Wypsikałem pół dekantu, który miałem i niestety zapomniałem o nim. Testowałem i kupowałem w tym czasie wiele zapachów i flaszek. Robiąc porządki w ten weekend natrafiłem na niego drugi raz. Szukając więcej info w necie, znalazłem tylko kilka recenzji i stwierdzam, że premiera oraz sam zapach przeszły bez większego echa. W sumie co się dziwić po 6 flankerze tej liniil. Nie wiem dlaczego, ale dla mnie to lepiej. Prawdopodobnie znalazłem swój SS. Wiem, że są różne gusta. Są też pachnidła o wiele lepsze i droższe. Ale co mnie to. Znowu czuję to COŚ. To jest to.
Całe pachnidło osadzone jest na migdałach a one kojarzą mi się z Marcepanem, który uwielbiam ja i moja mama. Często gdy wyjeżdżałem poza granicę naszego kraju do Niemczech, przywoziłem Marcepan mojej mamie, bo od kiedy pamiętam był on bowiem w naszym domu przysmakiem w każde Święta Bożego Narodzenia i nie tylko. Każda faza tego zapachu oparta jest na migdałach, które na początku są jasne i dość ostre za sprawą pieprzu. W sercu migdały łączą się ze śliwką i cynamonem. Zapach jest gęsty i dosyć słodki ale nie jest to przesadna słodycz. Przed oczami mam dom moich dziadków, obok którego rosła Węgierka Zwykła. Grałem tam w piłkę jako młody chłopiec i podjadałem śliwki. Gdy zapach już się rozwinie wyraźnie czuć odrobinę skóry i tytoń, który nadaje całej kompozycji ciężkości i głębi. Jeśli chodzi o parametry. Kompletnie nie kieruję się recenzjami ani wykresami na stronach. Nie ma to sensu bo każda skóra jest inna. Aplikowany o godzinie 12:45 w postaci 4 strzałów (po 2 za każde ucho). Zapach jest na mnie bardzo trwały i spokojnie trzyma już 7 godzinę - przy każdym poruszaniu głową dolatuje do mnie chmura zapachu. Przez pierwsze 4 godziny projekcja jest bardzo mocna. W kolejnych godzinach zapach słabnie ale nadal jest wyczuwalny w postaci bombki zapachowej dookoła mnie. Zauważyłem, że moja skóra bardzo lubi i podbija tytoń, skórę oraz słodkie nuty takie jak wanilia i cynamon. Kończąc komentarz napiszę jeszcze, że wspomnienia odgrywają bardzo dużą rolę w odbiorze zapachów - tak jak ma to miejsce u mnie teraz. Wąchając go - czuję się po prostu szczęśliwy.
Sobota, 10 lipiec 2021, 17:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 10 lipiec 2021, 17:52 przez sianko1973.)
Bez wachania mój ulubiony, to moja pierwsza miłość, mój zapachowy lider, wiem że nie mogę go nosić do pracy bo zamęcze otoczenie , więc wymyślam sobie takie okazje aby go zakładać?
Trafiłem na niego całkiem przypadkowo , tak naprawdę zamówiłem próbki Armaniego - stroger whit you, i parę innych aby zaokrąglić pełną kwotę dla zasady, na jedne ramię poszedł stronger , na drugą wybrałem Guerlain. Dobra , pomyslałem, pewnie kupię słodziaka Armaniego, no bo przecież wszystkie komplementy zgarnia on, jakież było moje zdziwienie gdy mój nos otworzył się na migdałowego Guerlain, po prostu jęk zachwytu. (Sobota, 10 lipiec 2021, 17:51)sianko1973 napisał(a): Bez wachania mój ulubiony, to moja pierwsza miłość, mój zapachowy lider, wiem że nie mogę go nosić do pracy bo zamęcze otoczenie , więc wymyślam sobie takie okazje aby go zakładać.
Poniedziałek, 20 wrzesień 2021, 10:45
Przepiękne perfumy. Odkryłem dopiero teraz odlewkę kupioną jakiś czas temu. Śwlieczka na tytoniowo-skórzanej bazie pięknie wybrzmiewa przy dzisiejszej pogodzie (10 st.). Zdecydowanie wpadnie flakon do kolekcji.
Wtorek, 21 wrzesień 2021, 16:46
Lubię prawie wszystkie flankery z linii Ideal ale tutaj coś mnie drażni. Mało tego charakterystycznego migdałowego DNA. Zapach jest jakiś taki dziwnie zawiesisty. Ma też w sobie coś balsamiczno-skórzanego, co mnie na dłuższą metę męczy, taka trochę mamałyga z tego wyszła.
EDP, Intense, EDT nosi mi sie o wiele lepiej, kompozycje są lepiej przemyślane i zbalansowane. W Extreme coś mnie uwiera, może docenię i tego flankera z czasem. Póki co sobie daruję i czekam na kolejnego
Wtorek, 21 wrzesień 2021, 16:58
Dziękuję za odpowiedzi. W takim razie cieszę się, że mam EDP i że zdążyłem go kupić. Za często nie używam, ale lubię ten wiśniowy vibe.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Wtorek, 21 wrzesień 2021, 17:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wtorek, 21 wrzesień 2021, 17:05 przez Cookie13. Edytowano łącznie: 1)
Najlepszy z całej linii so far. Mam na myśli bohatera tematu oczywiście.
Środa, 22 wrzesień 2021, 13:25
Bardzo ładny zapach.
Podobnie jak w EDT, czasami zamajaczy mi nuta propolisu. Ocena: 5
Sobota, 6 listopad 2021, 21:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 6 listopad 2021, 22:09 przez sonictrip. Edytowano łącznie: 1)
Niedawno zabawiłem
Jak dla mnie najlepszy z całej linii tych które zdążyłem poznać (cool,sport) Aż łapie się na wąchaniu łokcia (otwarcie jest mega uzależniające ) Trwałość i projekcja powyżej 6h u mnie Muszę sprawdzić resztę linii Ps: ale tak patrząc na ilość postów w wątku….zapach moim zdaniem nie doceniany…..a szkoda
Środa, 10 listopad 2021, 18:57
Próbowałem tego zapachu jedynie na blotterze w Douglasie, bardzo ciekawy, dość ostry i nietuzinkowy (porównałem bezpośrednio z L'Homme Ideal EDP - podobnie brzmiące, jednak Extreme były bardziej wyraziste), zapewne nabędę w niedalekiej przyszłości drogą kupna.
|
|