Piątek, 25 styczeń 2013, 12:54
Potworek występuje tu w kolokacji ze słowem "syntetyczny" i wzmacnia tak jakby jego siłę rażenia. Nie miałem na myśli, że kompozycja jest potworna czy coś w tym rodzaju.
Po prostu zapach pachnie mi syntetycznie. Jakby dodano do niego jakiegoś chemicznego utrwalacza, którego zadanie ma polegać tylko na przedłużaniu żywotności, ale okazuje się, że ów utrwalacz sam posiada zapach i psuje tym samym wszystkie nuty. Nie wiem, czy akurat tak się sprawa ma tutaj, po prostu staram się jakoś to unaocznić sobie i wam. Nie wiem, czemu niektóre zapachy pachną "syntetycznie", a niektóre nie.
Po prostu zapach pachnie mi syntetycznie. Jakby dodano do niego jakiegoś chemicznego utrwalacza, którego zadanie ma polegać tylko na przedłużaniu żywotności, ale okazuje się, że ów utrwalacz sam posiada zapach i psuje tym samym wszystkie nuty. Nie wiem, czy akurat tak się sprawa ma tutaj, po prostu staram się jakoś to unaocznić sobie i wam. Nie wiem, czemu niektóre zapachy pachną "syntetycznie", a niektóre nie.