Środa, 25 wrzesień 2019, 07:40
Proponuję pojedynek dwóch duetów róża+paczula. Już po pierwszym niuchu czuć tutaj ewidentne podobieństwa (ale też sporo różnic0.
Frederic Malle Portrait of a Lady vs Tiziana Terenzi Porpora
Z tej dwójki Portrait prezentuje zdecydowanie bardziej zrównoważony i "otwarty" profil, nie jest to może pachnidło lekkiego kalibru, ale nie jest też obezwładniające. Porpora zdaje mi się wręcz hiperbolizować ten kierunek, a dodatkowo dodaje nieco kadzidlanej szorstkości. Porpora wydaje mi się więc gęsta, Portrait bardziej transparentny. W kwestii parametrów użytkowych wygrywa zdecydowanie Porpora (chociaż dla mnie to właśnie Portrait ma je optymalne), ale warto też odnotować, że Portrait jest tutaj protoplastą samego zapachu.
Tyle ode mnie, a jestem bardzo ciekaw, jak Wy odbieracie tę dwójkę? Co podeszło Wam bardziej?
Frederic Malle Portrait of a Lady vs Tiziana Terenzi Porpora
Z tej dwójki Portrait prezentuje zdecydowanie bardziej zrównoważony i "otwarty" profil, nie jest to może pachnidło lekkiego kalibru, ale nie jest też obezwładniające. Porpora zdaje mi się wręcz hiperbolizować ten kierunek, a dodatkowo dodaje nieco kadzidlanej szorstkości. Porpora wydaje mi się więc gęsta, Portrait bardziej transparentny. W kwestii parametrów użytkowych wygrywa zdecydowanie Porpora (chociaż dla mnie to właśnie Portrait ma je optymalne), ale warto też odnotować, że Portrait jest tutaj protoplastą samego zapachu.
Tyle ode mnie, a jestem bardzo ciekaw, jak Wy odbieracie tę dwójkę? Co podeszło Wam bardziej?
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel