Piątek, 14 grudzień 2018, 14:21
Penhaligon's - Marylebone Wood
[b]rok wydania: 2018
twórca: Fabrice Pellegrin
n.g.: grejpfrut
n.b.: cedr, drzewo sandałowe, wetyweria, paczula i bursztyn.
Druga, po Belgravii, tegoroczna premiera z serii "Hidden London".
Pellegrin, po Declaration d'un Soir, tym razem wziął na warsztat innego perfumowego klasyka.
W zasadzie nie ma co tu się rozpisywać - Marylebone Wood jest mocno zbliżone do Black Afgano, tudzież, z racji wyraźnie wczyuwalnej wetywerii, do Terroni z Orto Parisi (ale bez występującego tam na początku dymu).
Zapach jest, jak to u Penhaligon's, bardzo dobrej jakości, ale tym razem naprawdę wtórny. Jedynej jego szansy upatruję w tym, że stanieje do poziomu innych zapachów P. dostępnych za grosze.
4+/6
[b]rok wydania: 2018
twórca: Fabrice Pellegrin
n.g.: grejpfrut
n.b.: cedr, drzewo sandałowe, wetyweria, paczula i bursztyn.
Druga, po Belgravii, tegoroczna premiera z serii "Hidden London".
Pellegrin, po Declaration d'un Soir, tym razem wziął na warsztat innego perfumowego klasyka.
W zasadzie nie ma co tu się rozpisywać - Marylebone Wood jest mocno zbliżone do Black Afgano, tudzież, z racji wyraźnie wczyuwalnej wetywerii, do Terroni z Orto Parisi (ale bez występującego tam na początku dymu).
Zapach jest, jak to u Penhaligon's, bardzo dobrej jakości, ale tym razem naprawdę wtórny. Jedynej jego szansy upatruję w tym, że stanieje do poziomu innych zapachów P. dostępnych za grosze.
4+/6